Zakon rycerski – pierwotnie w Kościele katolickim zakon, w skład którego wchodzili zakonnicy (duchowni) oraz bracia- rycerze, czyli rycerze, którzy nie przyjmując święceń, godzili się żyć jak zakonnicy (składali śluby czystości i ubóstwa). Ich głównym zadaniem była nie tylko modlitwa czy kontemplacja, lecz również walka w Dowiedz się jakie rzeczy na siłownię zabrać, czym należy kierować się przy wyborze stroju sportowego i dlaczego jest to istotne. Spora grupa podopiecznych Centrum Respo uwielbia ćwiczyć w domu, ale równie liczna jest ekipa, która przynajmniej od czasu do czasu lubi wyjść na siłownię lub zajęcia fitness. I. Hebron — Grota Patriarchów. Hebron jest jednym z najstarszych miast na Ziemi Świętej wspominanym już w Biblii. Jest usytuowane na Wzgórzach Judei będących obecnie na terenach palestyńskich. Znajdujący się tam Grób Patriarchów obok Jerozolimy należy do najświętszych miejsc dla Żydów, Muzułmanów i Chrześcijan. Do tego dochodziła jeszcze gwarancja polskiego laboratorium technicznego, no i zaufanie do znanego lekarza. Przy okazji mogliśmy trochę nacieszyć się wytęsknionym domem, spotkać ze znajomymi i najeść domowych smakołyków 🙂. Wiosna we Włoszech. A w kwietniu wróciliśmy do pozostawionych w przechowalni rzymskiej rowerów i całego Kombinacja tych dwóch czynników tworzy nieprzyjazne środowisko, do którego jedynie nielicznym udało się przystosować. Wędrówka na niej stawia człowiekowi zupełnie inne wymagania, niż marsz przez europejskie góry, w klimacie umiarkowanym. Pierwsze wyobrażenie pustyni, jakie zazwyczaj mamy, to rozgrzane morze piasku. To nie zawsze hukum istri minta cerai suami menolak menurut islam. Jak ubrać dziecko na dwór? Jakie powinny być ubrania dla dzieci na jesień i zimę? Na co powinniśmy zwrócić uwagę? Jak ubrać kilkumiesięczne niemowlę, by długie godziny spędzone na dworze nie skończyły się wyziębieniem? Co założyć maluszkowi do wózka a co do chusty/nosidełka? Jakie zestawy ubrań outdoorowych przygotować dla aktywnych przedszkolaków? Kombinezon a może kurtka i spodnie? Podrzucamy Wam nasze sprawdzone patenty. O tym Jak ubrać dziecko na dwór? Najważniejsze cechy ubrań ODZIEŻ OUTDOOROWA DLA DZIECI - DLACZEGO WARTO INWESTOWAĆ W JAKOŚĆ? Reima - nasza największa outdoorowa Miapka - polska marka z kolorowymi kurtkami z Mabibi - polskie kombinezony niekapki i tulisie na nosidełko/chustę1 JAK UBRAĆ DZIECKO NA DWÓR? NASZE PRAKTYCZNE WSKAZÓWKI. WSZYSTKO PRZETESTOWANE PRZEZ PRZEDSZKOLAKI! Podstawowa zasada: ubieranie na Jak sprawdzić, czy dziecko jest ubrane optymalnie? Przejściowe ubrania dla dzieci na jesień: od 5 do 15 st. Ubrania dla dzieci na zimę: od 5 st. C do -20 st. Kombinezon zimowy czy zestaw kurtka + spodnie?2 JAK UBRAĆ NIEMOWLAKA NA DWÓR? NASZE Przejściowe kombinezony dla niemowlaka od 5 st. C do -20 st. C Zimowe kombinezony dla niemowlaka od 5 st. C do -20 st. Jak ubrać dziecko do chusty lub nosidełka? Nasze sprawdzone Dodatkowe okrycie nosidełka: otulacze i kurtki/bluzy Mamy nadzieję, że nasze doświadczenia zainspirują Was do aktywnego spędzania czasu na zewnątrz. W końcu nie ma złej pogody na spacer – jest tylko źle dobrane ubranie, prawda? Dołącz do nas! Jak ubrać dziecko na dwór? Najważniejsze cechy ubrań outdoorowych Jak pewnie wiecie z naszego bloga, bardzo dużo czasu spędzamy na zewnątrz. Dlatego też staramy się, by nasze dzieci, niezależnie od tego, czy mają kilka miesięcy, czy kilka lat, były ubrane odpowiednio do warunków atmosferycznych. Od ponad 5 lat testujemy różne marki ubrań dziecięcych, sprawdzamy ich trwałość, wytrzymałość i funkcjonalność. Jakie są nasze wnioski? Ubrania dla dzieci na jesień i zimę muszą spełniać trzy podstawowe kryteria. Muszą być wodoodporne, oddychające i nie przepuszczać wiatru. Dziecko nie może się w nich pocić, nie może marznąć ani być przegrzane. Musi mieć też swobodę w poruszaniu się w nim i samodzielnym (jeśli samo się ubiera) zakładaniu go. Dodatkowo, ubrania na jesień i zimę dla dzieci muszą być supertrwałe i superwytrzymałe, niezależnie od ilości zjazdów na pupie po błocie/śniegu/lodzie czy też wspinaniu się na drzewa, przechodzenia przez przeszkody czy ocieraniu się o huśtawki, drabinki i inne tym podobne urządzenia. Wiadomo przecież, że dobra zabawa jest najważniejsza i nic nie może w niej przeszkadzać! Jeśli zaś chodzi o maluszki, ubrania takie nie mogą krępować ruchów oraz powinny się szybko zdejmować i szybko zakładać. Nie ma nic gorszego, niż trudne do rozpięcia/zapięcia zatrzaski, kiedy sprawnie musimy ubrać niemowlaka. W pierwszej części tekstu znajdziecie krótki przegląd naszych ulubionych marek ubrań outdoorowych dla dzieci. Druga część to praktyczne wskazówki dotyczące ubierania dzieci na dwór w różnych warunkach atmosferycznych. Oddzielnie zamieściliśmy wskazówki dla przedszkolaków, oddzielnie dla niemowląt. Mamy nadzieję, że dzięki temu łatwiej będzie odnaleźć Wam interesujące fragmenty. ODZIEŻ OUTDOOROWA DLA DZIECI - DLACZEGO WARTO INWESTOWAĆ W JAKOŚĆ? Obecnie można dostać bardzo wiele dobrej jakości outdoorowych ubrań dla dzieci. Jedne marki istnieją na rynku od wielu lat, tak jak fińska Reima (w tym roku obchodzi swoje 75. urodziny), inne powstały kilka lat temu, jak polska Miapka, MaBiBi, Bobby’s i inne. Wszystkie te produkty łączy jedno: cena za kurtkę zaczyna się od 250-300 zł. Dla jednych będzie to dużo, zważywszy, że w popularnych sieciówkach i marketach są dostępne „podobne” produkty w dużo niższej cenie, dla innych mało. Wszystko zależy od zasobności portfela i naszych możliwości. Jednak jak spojrzymy na parametry, to zauważymy, że ubrania te tylko na pierwszy rzut oka wyglądają tak samo. Różnią się rodzajem zastosowanyc materiałów, jakością wykonania, trwałością i wygodą dla dziecka. Oczywiście jeśli Wasze dzieci spędzają na dworze stosunkowo mało czasu i nie dopuszczacie do tego, by padał na nie deszcz, turlały się po mokrych liściach, brodziły w błocie czy siedziały na pupie w zimnej piaskownicy, to takie sieciówkowe ubrania w zupełności wystarczą. Jeśli jednak dużo podróżujecie lub Wasze maluchy lubią aktywnie przebywać na dworze bez względu na to, jaka pogoda za oknem, to warto zainwestować w coś bardziej trwałego i niezawodnego. Reima - nasza największa outdoorowa miłość Naszą niekwestionowaną miłością jest skandynawska Reima, której ubrania służą naszym dzieciom już czwarty sezon. Mania i Jasio (a teraz już i Basia) testowali je zarówno w Polsce podczas codziennych aktywności, jak i podczas naszych dalszych podróży. Ubrania przeciwdeszczowe były z nimi na wietrznej i nieprzewidywalnej pogodowo Islandii i na portugalskich klifach, zimowe kombinezony, spodnie i kurtki towarzyszyły im podczas jazdy na nartach, sankach i pupie i podczas tarzania się w mokrym piachu nad mroźnym zimowym morzem. Odzież przeciwkomarowa przeszła test w Puszczy Białowieskiej a ubrania z filtrami UV zdały egzamin zarówno nad upalnym Bałtykiem, jak i na spływie tratwą po ostatniej dzikiej rzece. Jednym słowem, ubrania Reimy sprawdzają się idealnie w każdych warunkach. Są też najzwyczajniej w świecie niezniszczalne. Kurtki i spodnie, których intensywnie używała Marianka 3 lata temu wyglądają dokładnie tak samo dzisiaj, kiedy używa ich Jasiek. Nie spierają się, kolory nie blakną a materiał zachowuje swoje właściwości. Dodatkowo, służą dzieciom 2 albo 3 sezony – rozmiarówka jest tak sprytnie wymyślona. Jeśli raz kupicie Reimę, to naprawdę ciężko będzie ją przebić. Basia w zimowym puchowym kombinezonie Reimy Virkaten Miapka - polska marka z kolorowymi kurtkami z patentem Miapka urzekła nas jednym – świetnie skrojonymi kolorowymi kurtkami przejściowymi (softshellami) z patentem. Co to takiego ten patent? To takie zapięcie w kroku, dzięki którym maluchom (do rozm. 104) jest dużo cieplej i wygodniej. Można siadać na pupie na mokrym, można jeździć na rowerku czy hulajnodze. Nic nie podwiewa ani nie spada. Softshelle Miapki były z nami w Jordanii, gdzie temperatura wahała się od 0 do 25 stopni C. Przeszły testy burzy piaskowej w Petrze, zdały egzamin na chłodnej wieczorami Pustyni Wadi Rum. Świetnie się sprawdziły zarówno zimą podczas spacerów w Tatrach (pod spód zakładaliśmy warstwę bielizny termicznej albo termoaktywnej, następnie ciepły polar albo ciepłą bluzę z dodatkiem wełny), jak i w codziennej aktywności dzieciaków w Warszawie. Miapki są świetnie wykonane, mają też bardzo dobre parametry. Są wodoodporne (wytrzymuje obciążenie słupa wody do 10 000 mm), wiatroszczelne i uszyte z oddychającego materiału wierzchniego z 3-warstwową membraną. Fajne jest też to, że ubrania są lekko oversize’owe – dzięki temu posłużą więcej niż jeden sezon. Rzeczywiście jakość warta swojej ceny. Mabibi - polskie kombinezony niekapki i tulisie na nosidełko/chustę Ubrania Mabibi, kolejnej polskiej obiecującej marki, mamy stosunkowo od niedawna. Swój pierwszy test bojowy przeszły na Islandii, kiedy po raz kolejny wróciliśmy tam całą rodziną w maju tego roku (TU poczytacie więcej). Jasiowi zabraliśmy softshellowy kombinezon Niekapek w mamuty, Mani kurtkę parkę i spodnie a Basię wyposażyliśmy w Tulisia – ciepłą osłonkę na nosidełko (dalej piszę o tym więcej). Wszystkie te ubrania sprawdziły się znakomicie. I nic dziwnego, mają bardzo dobre parametry: wodoodporność 10 000, oddychalność 5 000. Świetnie chronią też przed wiatrem. Co więcej, Niekapki mają dodatkową warstwę ortalionu na nogawkach i pupie, dzięki czemu dzieciaki mogą siadać na mokrym piasku, ziemi czy śniegu. Nic nie przemaka! Sprawdziliśmy! :). Softshelle Mabibi można nosić zarówno kiedy temperatura na dworze sięga 15 st. C ale pada deszcz (od spodu kombinezony mają delikatny meszek), jak i przy -5 st. C z dodatkowym ociepleniem pod warstwą wierzchnią. JAK UBRAĆ DZIECKO NA DWÓR? NASZE PRAKTYCZNE WSKAZÓWKI. WSZYSTKO PRZETESTOWANE PRZEZ PRZEDSZKOLAKI! Podstawowa zasada: ubieranie na cebulkę Na pewno znacie podstawową zasadę ubierania dzieci (i siebie też!) na dwór. Zakładając dzieciom 2 lub 3 warstwy ubrań, czyli ubierając „na cebulkę”, możemy zabezpieczyć je przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi panującymi na zewnątrz. Dzięki temu dzieci ani nie zmarzną ani nie przegrzeją się. Pamiętajcie tylko, że pomiędzy warstwami powinno znajdować się trochę przestrzeni – ubrania nie mogą do siebie ściśle przylegać. Pierwsza warstwa powinna być termoaktywna. Co to znaczy? Powinna pomagać w zachowaniu optymalnej temperatury ciała, a z drugiej skutecznie chronić przed wilgocią odprowadzając pot na zewnątrz. Dlatego zamiast bawełny lepiej jest wybierać np. wełnę merino. Druga, środkowa warstwa potrzebna jest po to, by zapewnić dodatkowe zabezpieczenie przed zimnem. Jednym słowem – tę warstwę zakładamy wtedy, kiedy temperatura na zewnątrz spada i lekka kurtka już nie wystarczy. My z reguły wełniane swetry albo polarowe bluzy nosimy w plecaku i wyjmujemy wtedy, kiedy zajdzie taka potrzeba. Trzecia warstwa to osłona przed wiatrem i deszczem. Ta warstwa to absolutna podstawa. Przede wszystkim materiał musi być oddychający. Jedyne odstępstwo od tej reguły to gumowe spodnie i kurtka na naprawdę rzęsisty deszcz czy chodzenie po kolana w kałużach podczas ulewy. Jak sprawdzić, czy dziecko jest ubrane optymalnie? Jeśli nie wiemy, czy dziecko jest ubrane odpowiednio do warunków atmosferycznych, czy nie jest mu zimno albo za ciepło, wystarczy sprawdzić jedno miejsce: kark dziecka. Jeśli jest ciepły, to znaczy, że dziecku też jest ciepło. Jeśli jest przegrzany lub spocony, zdejmujemy jedną warstwę. Jeśli kark jest chłodny albo zimny, zakładamy po prostu dodatkową bluzę lub sweterek. Robimy tak zarówno w przypadku dzieci, jak i niemowląt czy noworodków. Temperatura stóp i rączek nie jest miarodajna dla całego organizmu – te części ciała po prostu najszybciej się wyziębiają. Przejściowe ubrania dla dzieci na jesień: od 5 do 15 st. C Jak ubrać dziecko na dwór, kiedy temperatura na zewnątrz oscyluje w granicach 5-15 stopni C.? Warto mieć kilka zestawów. Mania i Jasiek mają tzw. kurtki przejściówki i softshelle, które noszą kiedy na zewnątrz warunki są typowo jesienne: wiatr, lekki deszcz. Używamy tu wymiennie Reimy (model Seiland), Miapki i MaBiBi. Sumiennie też stosujemy zasadę ubierania na cebulkę. Warstwowy system ubierania dzieci pozwala na łatwe uzupełnienie / zredukowanie liczby ubrań, jeśli warunki atmosferyczne na dworze ulegną zmianie. Często tak właśnie jest jesienią i wiosną. Rano przed wyjściem do przedszkola termometr pokazuje na 4-5 stopni C. Około kiedy dzieci szaleją na przedszkolnym placu zabaw, temperatura wzrasta do kilkunastu stopni. Mania i Jasio wiedzą, że wtedy mogą nie zakładać bluzy albo założyć bluzę i nie zakładać kurtki. A jak dzieciaki wracają z przedszkola do domu, jeszcze dodatkowo po jakiś zajęciach, znowu robi się chłodniej. Zasada „cebulkowa” ta sprawdza się także w górach, podczas wielogodzinnych spacerów czy różnych aktywności na świeżym powietrzu. Najpierw merynosy (my używamy polskiej marki Paterns, norweskiego Janusa i Devolda i in.), potem polar lub grubsza dobra jakościowo bluza, na koniec kurtka przeciwwiatrowa i przeciwdeszczowa. Jeśli pogoda robi się nieprzyjemna, zaczyna mocniej padać i wiać wiatr, dzieciom zakładamy kurtki przeciwdeszczowe o wysokich parametrach. Mania najczęściej używa Reimy modelu Vatten (jest kilka super wzorów poza tymi tradycyjnymi, jednokolorowymi), Jasiek bardzo polubił ocieplaną wesołą kurtkę Koski. Do tego absolutnie niezawodne wodooodporne spodnie Lammikko i superlekkie kalosze Taika do skakania po kałużach. W takim zestawie żaden deszcz im niestraszny a dzieci mogą być po prostu dziećmi. Rozwiązanie idealne! WAŻNE! Pamiętajmy, że dziecko inaczej odczuwa temperaturę na zewnątrz kiedy się rusza: gra w piłkę, jeździ na hulajnodze czy skacze na skakance. Wtedy możemy nawet zdjąć mu kurtkę, by się nie przegrzało. Odzież wierzchnią zakładamy ponownie po skończonej aktywności, by nie doprowadzić do wychłodzenia organizmu. Podobnie z czapkami i kominami/szalikami. Kurtki Reima: Jasiek ma przejściówkę Seiland, Marianka płaszcz przeciwdeszczowy Vatten Ubrania dla dzieci na zimę: od 5 st. C do -20 st. C Zimą nadal stosujemy naszą cebulkową zasadę. Zmienia się tylko warstwa wierzchnia. Z kurtek przejściowych / softshellowych przechodzimy na ciepłe kurtki zimowe dla dzieci. W zimowych warunkach, kiedy temperatura spada poniżej 5 st. C, sprawdza się nam tylko jedna marka – Reima. Jedną z najlepszych, naszym zdaniem, cech zimowych ubrań Reimy jest to, że są one lekkie i stosunkowo cienkie, jak na ubrania do -20 st. C. A to wszystko dzięki fantastycznym, przetestowanych w różnych warunkach materiałom. Dzieciom jest w nich po prostu wygodnie, bez problemu też je same zakładają. Mania to wyjątkowy zmarzluch – uwielbia jak jest jej ciepło, miękko i przytulnie. Najbardziej lubi lekkie kurtki puchowe, takie do -20 st. C. Dlatego też świetnym wyborem dla niej jest model Martti lub Muhvi, dodatkowo wzmocniony membraną przeciwdeszczową (10 000 mm). Jasiek nie musi być aż tak szczelnie opatulony, więc jeśli temperatura jest w okolicach zera, spokojnie wystarczy mu model Seiland z ocieplaną podpinką lub puchówka Martti, od której można odpiąć rękawy. Kurtka zimowa staje się wtedy ciepłą, oddychającą kamizelką, którą można założyć albo na merynosy albo na zwykłą ciepłą bluzę. A co na nogi? Ubiegłoroczną niezbyt mroźną zimę nasze dzieciaki przechodziły w niezawodnych, wodoodpornych i superlekkich trampkach Reimatec Wetter Wash. Buty te mogą służyć od października do kwietnia, można je prać w zwykłej pralce. Trampki rzeczywiście nie wchłaniają wody nawet przy lekkim podtopieniu w morzu czy skakaniu przez kałuże, łatwo się czyszczą i – jak mówi Mania – „szybko biegają” :). Są po prostu bardzo wygodne. Ważne jest też to, że dziecko samo je bez problemu zakłada – mają elastyczne sznurowadła. W okresie przejściowym w trampkach nie jest za gorąco, zimą zakładamy dzieciom grubszą wełnianą skarpetkę. Puchowa kurtka Martti dla największych zmarzluchów + wodoodporne trampki Reimatec Puchówkom można odpiąć rekawy - bardzo wygodna opcja, kiedy nagle zrobi się cieplej na dworze Kombinezon zimowy czy zestaw kurtka + spodnie? Kombinezony zimowe świetnie sprawdzają się na stoku, nawet przy cztero- czy pięciolatkach. Przy młodszych dzieciach są wręcz idealne. Nasz Jasiek w kombinezonie zimowym Reimatec Gotland – w tamtym roku jako 2,5-latek – przechodził największe mrozy. Uczciwie mogę napisać, że to jedno z lepszych zimowych rozwiązań, jakie mieliśmy. Całkowicie wiatroodporny i wodoodporny (10 000 mm słupa wody), oddychający i niekrępujący ruchów. Ubranie, dzięki któremu nie trzeba się w ogóle zastanawiać, jak ubrać dziecko na dwór. Mania natomiast zdecydowanie woli zestawy kurtka + spodnie. Jest jej po prostu wygodniej. Dodatkowo, taki zestaw jest łatwiejszy w zdejmowaniu i zakładaniu u dziewczynek, kiedy chcą skorzystać z toalety. Chłopcom wystarczy rozpiąć suwak. Dziewczynki mają tu trochę trudniej. Dlatego też, wybierając ocieplane wiatro- i wodoszczelne spodnie, zwróćcie uwagę, czy mają łatwo odpinane szelki, żeby nie trzeba było zdejmować kurtki czy bluzy. Spodnie Reimy (mamy model Loikka) mają regulowane i odpinane elastyczne szelki. Naprawdę świetna sprawa, ułatwiająca bardzo szybkie zdjęcie spodni bez rozbierania całego dziecka, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. JAK UBRAĆ NIEMOWLAKA NA DWÓR? NASZE WSKAZÓWKI Przejściowe kombinezony dla niemowlaka od 5 st. C do -20 st. C Basia, nasz niemowlak, ma 3 przejściowe kombinezony, które tak naprawdę mogą służyć nam cały rok – wystarczy je zakładać warstwowo. Pierwsza warstwa to cieplutki wełniany kombinezon Lauha. Kiedy na dworze jest nieco cieplej (ok. 15 st. C) zakładamy go na merynosowe bodziaki od dziewczyn z Paterns i legginsy. Kiedy robi się trochę chłodniej (ok. 10 st. C) dokładamy do tego wiatroszczelny i wodoodporny kombinezon Tilhi, który dodatkowo ma osłonki na stopy i dłonie. Do tego wełniana merynosowa czapka i niemowlak jest gotowy na spacer. Wełniany kombinezon Reimy Lauha + wełniana czapka merino Paterns Kombinezon Reimy Tilhi z osłonkami na stopy i donie Zimowe kombinezony dla niemowlaka od 5 st. C do -20 st. C Na zimę mamy dla Basi dwa kombinezony: wodoodporny i wiatroszczelny kombinezon do zadań specjalnych Muotka oraz cieplutką puchówkę Virkaten. Oba kombinezony są dostosowane do temperatury na dworze od 0 do -20 st. C. Idealnie nadają się więc do wózka. Sprawdzą się też przy roczniakach stawiających swoje pierwsze kroki na śniegu – mają doczepiane gumki na nogawkach, które można założyć na buty. Dodatkowo puchówka Virkaten ma opcję śpiworka – wystarczy inaczej zapiąć suwaki. Jest to supersprawa, kiedy na przykład wchodzimy z dworu z maluszkiem do ciepłego pomieszczenia, np. do kawiarni, żłobka, na warsztaty i od razu chcemy wyjąć dziecko. Lub wprost przeciwnie – chcemy ubrać dziecko bardzo szybko tuż przed wyjściem na dwór, tak by się nam nie spociło w domu czy na klatce schodowej. Zakładam wtedy Basi w domu warstwę merynosową a po zejściu na dół bloku w wózku dodatkowo opatulam ją śpiworkiem puchówką. Na głowę ciepła wełniana czapka, dobry krem na buzię i można śmigać :). Zimowy kombinezon Muotka Puchówka Virkaten - połączenie kombinezonu i śpiworka Jak ubrać dziecko do chusty lub nosidełka? Nasze sprawdzone patenty Nasze dzieci uwielbiają być noszone w nosidełkach. Nosidła towarzyszą nam praktycznie przez cały rok, zarówno w mieście, jak i podczas naszych podróży (TU poczytacie więcej o zaletach noszenia, a TU zrobiliśmy wielki test nosideł). Jednak wkładając dziecko do nosidełka jesienią i zimą powinniśmy pamiętać, że należy je trochę inaczej ubrać, niż ma to miejsce, kiedy maluch siedzi w wózku. Do chusty czy nosidełka zakładamy dziecku mniej warstw – materiał, którym owinięty jest nasz maluszek też przecież jest warstwą. Co więcej, ze względu na ułożenie dziecka w nosidełku i chuście, zakładajmy maluchowi ubranka rozmiar większy niż nosi na co dzień. W nosidełku nogawki spodni podciągają się, rękawy też układają się inaczej. Dlatego też, jeśli lekki kombinezon jest w sam raz i ma dodatkowe osłonki na nóżki i na rączki, nie naciągajmy ich dziecku, bo będzie mu po prostu niewygodnie. Lepiej założyć dodatkową parę wełnianych skarpet albo otulaczy czy ciepłych, luźnych butków niechodków. UWAGA! Nie powinniśmy niechodzącemu dziecku w ogóle zakładać butów – zarówno w wózku, jak i w nosidełku. W butach stopa dziecka pracuje zupełnie inaczej niż bez. Jeśli boimy się wyziębienia, lepiej założyć dodatkową warstwę skarpet albo dziecko przykryć kocykiem. Dodatkowe okrycie nosidełka: otulacze i kurtki/bluzy 2w1 Jest jeszcze jeden sposób na otulenie maluszka w nosidełku lub chuście. Są to różnego rodzaju otulacze, które zakładamy na włożone do nosidełka dziecko. Nam bardzo fajnie sprawdza się wodoodporny, witaroszczelny i oddychający Tuliś MaBiBi. Testowaliśmy go na Islandii – idealnie sprawdził się także jako osłonka na fotelik samochodowy, dodatkowy kocyk a nawet jako mata do przewijania. Zakłada się go za pomocą regulowanych szelek, można go nosić zarówno z przodu, jak i z tyłu. No i jest doszyta do niego mufka, która ogrzewa ręce. Innym rozwiązaniem są kurtki lub bluzy 2w1 o oversize’owym kroju i dużych kapturach, które pomieszczą zarówno osobę noszącą, jak i zamotanego maluszka. Ja mam taki superenergetyczny ocieplany płaszcz Nubee Asymetry Hood. Mieścimy się w nim obie z Basią idealnie. Zaletą obu rozwiązań jest to, że maluszek w nosidełku czy chuście nie musi być grubo ubrany. Wystarczy dobra czapka i tyle. Resztę zapewni nam Tuliś lub bluza 2w1. Płaszcz Nubee Asymetry Hood Tuliś sprawdził się także jako dodatkowy kocyk Mamy nadzieję, że nasze doświadczenia zainspirują Was do aktywnego spędzania czasu na zewnątrz. W końcu nie ma złej pogody na spacer – jest tylko źle dobrane ubranie, prawda? Dołącz do nas! Będzie nam super miło, jeśli polubisz nasz profil na Facebooku. Będzie nam super miło, jeśli polubisz nasz profil na Facebooku. Z góry wielkie dzięki za zaobserwowanie nas na Instagramie! Zapraszamy też do naszej grupy na Facebooku Aktywni Rodzice – co fajnego można robić z dziećmi. Zarażamy w niej energią do rodzinnego podróżowania i aktywnego spędzania czasu z dzieciakami. A może marzysz o podróżach ale nie wiesz od czego zacząć? Wejdź na nasz księżyc – Zabierzemy Cię w podróż życia! #robniemozliwe Maj w kościele katolickim upływa pod znakiem Pierwszych Komunii Świętych. Otrzymałaś właśnie zaproszenie na tego typu uroczystość lub jesteś mamą dziecka przystępującego do komunii i zastanawiasz się, co na siebie włożyć? Jaki strój jest stosowny?Pierwsza Komunia Święta jest ważnym wydarzeniem w życiu dzieci i ich najbliższych. Obowiązkowy tego dnia dla gości, rodziców oraz dzieci przystępujących do komunii jest odświętny strój. Oprócz Twojego dobrego samopoczucia, z pewnością strój będzie udokumentowany na pamiątkowych fotografiach i filmach. Dobrze więc jest przemyśleć, co tego dnia się założy. Najbezpieczniej będzie wybrać stonowane kolory. Mogą być to pastele lub kolory ziemi. Jasny fiolet, zieleń, beż czy błękit na pewno będą w dobrym guście. Lepiej unikać stylizacji w czarnym kolorze szczególnie, jeśli jesteś najbliższą osobą i będziesz towarzyszyć dziecku. Nie oznacza to, że musisz całkowicie zrezygnować z ciemnych kolorów. Eleganckie będą granaty lub butelkowe zielenie. Nie polecamy także zakładać białych ubrań. To kolor zarezerwowany dla dzieci przystępujących do komunii. Pamiętaj o tym, gdy będziesz kompletować stylizację. Wygodne i eleganckie spodnie na każdą okazję!Materiały promocyjne partnera Ubranie na komunię dla mamyWażne, żeby Twoja stylizacja była stonowana - radzimy zrezygnować z jaskrawych zestawień. Sukienka nie powinna być też zbyt krótka, z głębokim dekoltem czy odkrytymi ramionami. Pamiętaj, że uroczystość będzie odbywać się w świątyni. Tego dnia to Twoje dziecko powinno przyciągać uwagę gości. Sprawdza się tutaj myśl Leonardo da Vinci: "Prostota to najwyższa forma wyrafinowania". Pierwsza Komunia Święta to radosna uroczystość, jednak nie jest to wesele, gdzie możemy pozwolić sobie na nieco więcej. Ta sama zasada tyczy się butów - nie powinny być krzykliwe. Zbyt wysokie szpilki, które będą nam sprawiały trudność w chodzeniu lub dłuższym staniu - ubrania nie powinny być też zbyt obcisłe. Nie rezygnuj z kobiecości, ale postaw w tym dniu na skromność. Zmysłowy look pozostaw na inne okazje. Dobrze sprawdzą się sukienki midi w kwiatowe wzory, groszki czy delikatne printy. Raczej odradzamy koronkowe bluzki, spódnice czy sukienki. Lepiej zrezgnować również z rozkloszowanych, tiulowych spódnic oraz sukienek. Stylowe sukienki na uroczystość komunijnąMateriały promocyjne partnera Stylizacje na komunie: GośćJak się ubrać, jeśli zostałaś zaproszona jako gość? W tym przypadku również warto postawić na stonowany strój. Pamiętaj o elegancji. Znoszone dżinsy oraz bluza dresowa odpadają! Tak jak w przypadku mamy dziecka, dobrze jest zakryć ramiona będąc w kościele. Możesz użyć do tego modnej marynarki lub husty. Przyjmuje się, że odpowiednia długość sukienki w świątyni powinna sięgać do kolan. Ubranie najlepiej, żeby było w stonowanych, jasnych barwach, co nie znaczy, że musisz rezygnować z wzorów. Drobna, delikatna krateczka lub motywy kwiatowe sprawdzą się świetnie. Należy pamiętać o elegancji, ale krótko mówiąc - nie przesadzić. Balowe, błyszczące suknie, mimo że są piękne, nie będą pasować na komunijną uroczystość. Źle będą wyglądały też plażowe sukienki. Możesz za to wybrać na przykład elegancki garnitur lub po prostu spodnie i koszule. Dobrze sprawdzą się również klasyczne sukienki sięgające kolan. Spódnice odpowiednie na uroczystości kościelneMateriały promocyjne partnera Jaki powinien być strój dla nastolatki? Proponujemy lekką sukienkę w jasnych kolorach i balerinki. Świetnie sprawdzą się też cygaretki, oksfordki i koszula. Można też dobrać elegancką bluzkę i żakiecik. Do tego malutka torebka i stylizacja gotowa! Warto pamiętać, że również w przypadku dziewczynek strój powinien być elegancki, ale skromny. W końcu jest to uroczystość w jesteś babcią dziecka przystępującego do Pierwszej Komunii Świętej proponujemy zastosować się do takich zasad, jak w przypadku innych gości. Świetnie sprawdzi się sukienka o kroju trapezowym lub elegancki garnitur. Dojrzałe panie powinny czuć się komfortowo również w eleganckich spodniach i bluzce. Jeśli będzie chłodniej, możesz ubrać lekki płaszcz w pastelowym kolorze. Dobrze będzie wyglądał również granat, jeżeli nie lubisz jasnych barw. Modne są również plisowane spódnice na komunię. Jakie wybrać dodatki oraz fryzurę?Dodatki na tego typu uroczystość powinny być delikatne. Nie rezygnuj z biżuterii - świetnie dopełni Twoją stylizację. Proponujemy jednak subtelne ozdoby. Delikatny łańcuszek, kolczyki czy pierścionek. Złoto czy srebro? Wszystko zależy od Twoich upodobań. Nastolatki mogą założyć na przykład przepaskę. Zrezygnowalibyśmy z wzorzystych rajstop czy kabaretek. Pamiętajmy o zasadzie: mniej znaczy więcej. Sprawdza się to także w przypadku makijażu oraz fryzury. Elegancko będą wyglądały upięcia. We włosy możesz wpiąć delikatny kwiatek. Stosownie będą też wyglądały delikatne fale lub proste włosy. Pamiętaj jednak, żeby nie odciągać zbytnio swoją fryzurą uwagi od dziecka przystępującego do komunii. Stanowczo odradzamy używanie brokatu czy starodawnych, sztywnych i szykowne dodatki do stylizacjiMateriały promocyjne partnera Pierwsza Komunia Święta. Stylizacje dla mężczyznyMężczyźni mają nieco łatwiejsze zadanie. Świetnie sprawdzi się zestaw: jasna koszula, casualowa marynarka, wizytowe spodnie i mokasyny. Tego dnia warto zrezygnować ze zbyt eleganckich strojów - czarny smoking zostaw na inną okazję. Postaw na kolory ziemi, szarości, błękity, granaty i pastele. Koszula jak najbardziej może mieć delikatny wzór, możesz ząłożyć do niej gustowne spinki. Tego dnia odradzamy dżinsowych stylizacji - mowa zarówno o spodniach, jak i o kurtce. Męskie koszule w niskich cenachMateriały promocyjne partnera Jak się ubrać na pierwszą komunię? Zainspiruj się Z pakowaniem na wakacyjne wyjazdy (i w ogóle na wyjazdy) jest różnie. Ludzi można tutaj podzielić na dwie grupy. Pierwsza grupa to Minimaliści. Wrzucają do pustej walizki kilka koszulek, jedną sukienkę, ładowarkę do telefonu i parę klapek i są już gotowi. Przychodzi im to tak łatwo, że są w stanie przygotować się do wyjazdu do Tajlandii, na Mazury lub do Turcji w 10 minut. Zazdroszczę im, bo sama należę do drugiej grupy, czyli Niezdecydowanych. Nigdy nie wiem co zabrać na wakacje, ile spakować, jako nastolatka tworzyłam listy potrzebnych rzeczy, potem tworzyłam kolejne listy, potem odhaczałam rzeczy pakując, aż bagaż miałam zbyt ciężki (pamiętacie czasy plecaków ze stelażem? Walizki na kółkach to dla tej grupy wybawienie), potem przepakowywałam, a potem i tak połowy ekwipunku nie używałam. Są też nawet takie przypadki, które tydzień przed urlopem robią „próbne pakowanie” (true story!). Jak bardzo to rozumiem! Mimo że nie jeżdżę na typowe wakacje, bo w Turcji mieszkam na stałe, to każdy wyjazd z Turcji lub do Turcji to dla mnie stres pod tytułem „co tu spakować”. Jaka będzie w Polsce pogoda (zazwyczaj gorsza niż oczekiwałam), które kosmetyki zabrać, albo czy zabrać Te Nowe Spodnie W Których Tak Fajnie Wyglądam I Wcale Nie Szkodzi Że Będzie Cały Czas Padało, Mam Nowe Spodnie To Muszę Je Zabrać. Do tego dochodzi jeszcze nie daj Boże mąż lub potomstwo, które trzeba spakować, bo przecież oni sami mają ważniejsze rzeczy na głowie… A może gorsze jest, jak jeden z partnerów jest Minimalistą (jak Król Pomarańczy) a drugi Niezdecydowanym (nie pokazujmy proszę palcami). Zawsze tęsknym wzrokiem spozieram wtedy na Minimalistę i zastanawiam się – jak on to robi? Zainspirowana powtarzającymi się pytaniami turystów, którzy jednak często zaczepiają mnie uważając za wyrocznię (żeby tylko wiedzieli..!) postanowiłam stworzyć pomocną listę rzeczy, które warto zabrać na wakacje do Turcji. Być może da się nią rozszerzyć na inne kierunki, ale jednak została przygotowana głównie pod kątem tureckich wojaży. Jako że sama w Turcji na wakacjach nie byłam nigdy (taki paradoks) postanowiłam też skorzystać z porad doświadczonych turystów, którzy aktywni są na mojej grupie Facebookowej (A czy Ty, turysto, już do niej należysz? KLIK). Oto co powstało. Lista rzeczy ważnych, niezbędnych lub uzupełniających. Na pewno ułatwi ona życie wszystkim tym, którzy mają problem co zabrać na wakacje do Turcji właśnie. Co zabrać na wakacje do Turcji – jak spakować walizkę Ale najpierw…. Czego nie brać? Ciepłych ciuchów Wiem, że kiedy się mieszka w Polsce, to trudno wyobrazić sobie, że pogoda jest upalna CODZIENNIE i NAPRAWDĘ się nie zmienia (nawet w nocy). Oczywiście mówię tu o okresie wakacyjnym, a nie grudniu czy styczniu. Niepotrzebne będą: skarpetki (chyba że jedna para do samolotu), długie rękawy, długie spodnie typu dżinsy (chyba, że bardzo cienkie). Jeśli jednak planujecie przylecieć na początku sezonu lub pod koniec (maj albo koniec września, październik), wtedy przyda się po jednej długiej warstwie i ew. cienka przeciwdeszczowa kurtka/mała parasolka, lekka bluza, skarpetki, sweterek czy kryte buty. Ręcznika Bo ręcznik jest ciężki i zajmuje sporo miejsca w walizce. W hotelach ręczniki są, a na plażę i basen zazwyczaj z hotelu można wypożyczyć je bezpłatnie (warto to sprawdzić wcześniej), no chyba, że posiadacie cienki turystyczny ręcznik, który zajmuje mało miejsca. Kawek, herbatek do zaparzania w pokoju, jedzenia W większości hoteli all inclusive nie ma czajników do samodzielnego robienia napojów, chyba że macie wykupiony pobyt w tzw. apart hotelu, który ma inne wyposażenie. Za to w kuchni czy barze hotelowym zawsze można poprosić o szklankę wrzątku, nikt nie będzie Wam tego utrudniał. Z kolei jedzenia nie bierzcie dlatego że… mnóstwo pyszności jest na miejscu ;) Zbyt wielu ubrań Popieram opcję „im mniej tym lepiej” i wciąż do niej dążę. Jak coś się zabrudzi można przeprać, wyschnie w chwilę, serio, letnia zachlapana sokiem sukienka alb dziecięce ciuchy schną na balkonie dosłownie w parę chwil. Można też coś nowego w Turcji… dokupić ;) W walizce musi być miejsce na zakupy tureckich wspaniałości, prawda? O tym co kupić w Turcji pisałam tutaj na blogu, a tu możecie zobaczyć mój filmik o zakupach, który niespodziewanie dorobił się wielu wyświetleń: Moje tureckie zakupy No dobrze, to teraz: Co zabrać do Turcji? Paszport i wiza Zdecydowałam się zacząć od rzeczy obowiązkowych, bo jednak bez tych dwóch „detali” wyjazd do Turcji jest niemożliwy i wtedy cała pozostała zawartość walizki nie będzie miała znaczenia ;) Paszport musi być jeszcze co najmniej 6 miesięcy ważny, a wiza może być kupiona nawet w ostatniej chwili przez internet lub od biedy na lotnisku w formie wklejki (więcej o wizach i podstawowych sprawach organizacyjnych przeczytacie w tym wpisie: Wakacje w Turcji: poradnik dla bardzo początkujących.) Polisa ubezpieczeniowa Jadąc na zorganizowaną wycieczkę z biurem podróży Twoje ubezpieczenie zgodnie z prawem wliczone jest w cenę pakietu, ale nie obejmuje ono np. chorób przewlekłych, kobiet w ciąży albo sportów ekstremalnych. Można więc dokupić rozszerzenie ubezpieczenia na wszelki wypadek, jeśli wyłączenia standardowej polisy mogą nas dotyczyć. Z kolei jeśli przylatujesz do Turcji bez biura podróży (np. kupujesz osobno lot i osobno hotel albo odwiedzasz znajomych) warto wykupić polisę podróżną. Sama od bardzo wielu lat korzystam z rocznej karty Planeta Młodych, link podrzucam całkowicie bezinteresownie (nic mi za to nie płacą!), bo jestem z ich usług zadowolona. Działa na prawie całym świecie i kosztuje grosze, a jest ważna rok. Ja zamawiam przez internet i dostaję kartę i papiery pocztą. Sprawdzony zestaw leków Żadne eksperymenty, zabierzmy po prostu to, co zawsze przynosi nam ulgę: coś przeciwbólowego, leki na chorobę lokomocyjną (jeśli Wam dokucza), wapno na alergię (alergie słoneczne, pokarmowe albo na chlor z basenu!) ewentualnie coś na żołądek, chociaż „zemsta sułtana” wcale nie dopada każdego jak leci, jedynie osoby o wrażliwych żołądkach. Zresztą ja sama uważam, że większość problemów żołądkowych wśród turystów w Turcji to raczej zatrucia i złe odżywianie niż typowa flora bakteryjna. Rozsądna dieta, dużo wody i brak lodu w napojach powinny Was od problemów uchronić, ale jeśli naprawdę musicie, można na zapas zakupić coś w rodzaju nifuroksazydu czy taninalu. Ja nigdy tych leków nie używałam i w razie problemów żołądkowych jem suchy chleb biały ewentualnie paluszki i popijam wygazowaną colą. A jak było źle, szłam do lekarza. (Więcej o zdrowiu pisałam tutaj: Zdrowie na Riwierze.) Dla dziecka, jak słusznie podpowiada pani Hanna, warto zabrać termometr i też sprawdzone środki, aby nie biegać potem z paniką w oczach po aptekach. Kosmetyki w małych buteleczkach Zawsze chomikuję puste buteleczki i pudełeczka po kosmetykach właśnie na okoliczność podróży. To, co da się przelać lub przełożyć – warto. Wielkie butle zajmują przecież wiele miejsca! Waga do bagażu Mam małą, elektroniczną, i nie ruszam się bez niej w podróż samolotem. Aparat fotograficzny i pojemna karta pamięci Cytat z wypowiedzi jednego z grupowiczów, pana Jana: „Turcja jest piękna i jest co fotografować”. W zależności od tego czy jesteśmy fotografami amatorami, którzy wożą ze sobą lustrzanki z zapasem obiektywów, czy raczej uwieczniamy smartfonem nasze pociechy w basenie, wymogi sprzętowe będą oczywiście inne. Ale to co jest najważniejsze, to upewnić się, że mamy miejsca na karcie pamięci na zdjęcia i filmiki. Najlepiej po prostu wyposażyć się w dodatkową kartę pamięci już w Polsce, by nie musieć panikować i kasować zdjęć w momencie, gdy obecna się zapełni. A zapełnić może szybko :) Jeśli fotografujesz lustrzanką czy innym aparatem z wymienną optyką przyda się filtr UV i mały statyw typu gorillapod (idealny kiedy trzeba zrobić grupowe zdjęcie, uniesie nawet najcięższą lustrzankę z dużym obiektywem, mam i polecam, coś w tym rodzaju: Gorillapod zoom). Za to jeśli fotografujesz telefonem nie zaszkodzi kijek do selfie. Chusteczka z mikrofibry Przepraszam, ale muszę, bo się uduszę. Nie cierpię zapaćkanych paluchami obiektywów i ekranów telefonów. Raz, że to brzydko wygląda, dwa, że zdjęcia z takiego ubrudzonego telefonu wyglądają po prostu strasznie! Mała chusteczka w portfelu czy plecaku załatwi sprawę, można ją prać na bieżąco, a przyda się też do okularów przeciwsłonecznych :) Okulary przeciwsłoneczne Niby rzecz oczywista, ale unikajmy zwykłych, choćby najpiękniejszych plastików. Okulary powinny mieć bezwzględnie wysoki filtr polaryzacyjny, który ochroni nasze piękne oczęta przed ostrym tureckim słońcem. Nie ma żartów! Ja swoje prawdziwe okulary z ochroną kupiłam dopiero w Australii – w Kangurolandii znają się na rzeczy i wiedzą jakie to ważne. Baterie, ładowarki, powerbank Ładowarki do telefonu/laptopa/tabletu zapomniane i leżące grzecznie w domach to taka urlopowa klasyka :) Ile to razy pracując jako rezydent starałam się zbłąkanym i odłączonym od świata turystom załatwić ładowarkę… a im hotel dalej od miasta, tym będzie trudniej i drożej. Powerbank, jak podpowiada na forum pani Agata, też się przyda, szczególnie na dłuższe wycieczki. Przedłużacz/rozgałęziacz Jak przypomina Misia, w pokojach hotelowych zwykle zbyt dużo kontaktów nie ma. Jeśli macie ze sobą kilka sprzętów które wymagają ładowania, warto pomyśleć o zwykłym rozgałęziaczu. Ułatwi sprawę, a zajmuje niewiele miejsca. Telefon bez sim-locka A po co? To dla tych, którzy chcieliby lub potrzebują ze względów zawodowych być cały czas pod telefonem lub internetem, a wiedzą, że koszty połączeń czy internetu na linii Turcja – Europejska potrafią pokonać każdego twardziela… Wystarczy kupić w Turcji kartę SIM i załadować ją pakietem minut lub internetu do wykorzystania (więcej o internecie na wakacjach było w tym wpisie: Mobilny internet na wakacjach). Oczywiście możemy tutaj użyć swojego aktualnego smartfona, żaden problem, ale wtedy nie będzie działać nasza polska karta. Dwa kostiumy kąpielowe Ha! Polecam zabrać dwa kostiumy (dotyczy to rzecz jasna pań). Jeden to kostium „lepszy” – do lansowania się na basenie i plaży i ewentualnie pływania :) A drugi „gorszy” (np. starszy i nieco już znoszony) do tureckiej łaźni. Ważne jedynie, żeby był dwuczęściowy. Spokojnie zniesie pobyt w saunie, smarowanie olejkami i inne historie. A jak nie zniesie, to nie będzie szkoda. Akcesoria do opalania Krem do opalania z filtrem to sprawa obowiązkowa, wiadomo. Jednak nie warto nastawiać się że „kupimy coś na miejscu”, bo w Turcji kosmetyki do opalania są niekiedy dwa razy droższe niż w Polsce, jak przypomniała mi Aleksandra. Tak, nawet tej samej firmy! Ponadto nie można jeszcze liczyć na wybór zdrowych dla skóry i środowiska kosmetyków mineralnych, więc jeśli jesteście eko (tak jak ja) to tym bardziej przywieźcie sobie coś sprawdzonego z Polski. Można też zaopatrzyć się w maść po opalaniu z pantenolem, bo nauka korzystania z tureckiego słońca czasem bywa bolesna. Buty do wody Większość wybrzeża Morza Śródziemnego to plaże żwirkowe, kamieniste, i jedynie na niektórych odcinkach piaszczyste. Dlatego przydadzą się buty do wody: mogą być nawet najtańsze plastikowe lub droższe – z pianki. Takie buty możemy też zabrać na wycieczkę na rafting (która jest jedną z popularniejszych atrakcji w regionie). Ciuchy takie, jakie lubicie Punkt warty wspomnienia, bo niektórzy pytają. Nie musimy nosić spódnic do ziemi albo spodenek do kolan, chyba że wybieramy się na wschód kraju :) Wasza ulubiona wakacyjna odzież spokojnie sprawdzi się w Turcji, nawet ta wydekoltowana. Pisałam o tym we wpisie co wypada a czego nie wypada w Turcji. Duża, szeroka chusta lub pareo Przyda się kobietom. Jeśli nie będzie przezroczysta to wykorzystacie ją po to, by przykryć głowę i ramiona podczas wizyty w meczecie. Znajdzie zastosowanie na wycieczce, jako ochrona przed klimatyzacją (czasem można zmarznąć), albo po to, by zrobić sobie na głowę turban chroniący od palącego słońca. A w szerszym kontekście taka chusta ma jeszcze ze sto innych zastosowań, np obrus, ściereczka, zasłona do karmienia, i tak dalej. Już my kobiety dobrze to wiemy ;) Nakrycie głowy Dobrze, że wróciła moda na słomkowe wakacyjne kapelusze, widzę po turystach, że jest mniej zachorowań na udary słoneczne w związku z tym :) Nie zapomnijcie zatem o czapce lub kapelutku dla Was i dzieci! Srebrna taśma ze sklepu budowlanego Pomysł pani Eweliny. Można taką taśmą wszystko skleić, naprawić, przymocować (rozdarte po podróży walizki to wcale nie taki rzadki los). Faktycznie dla przezornych warty uwagi przedmiot. Alternatywnie warto zabrać np. agrafki. Środek na komary Uwaga, ten punkt nie dotyczy wszystkich tylko… no właśnie. Jeśli Wasz hotel znajduje się blisko słodkiej wody, np. rzeki, jeziora, komary mogą się pojawiać. W pozostałych rejonach zdarzają się rzadko, podobnie w centrach miast. Jak sprawdzić czy Twój hotel jest przy słodkiej wodzie? Wklepujemy jego nazwę w aplikację z mapami i wszystko jasne :) Miękka ciepła bluza O ile w sezonie na co dzień na Riwierze Śródziemnomorskiej czy nad Morzem Egejskim ciepłe ciuchy absolutnie Wam się nie przydadzą, o tyle jeśli wyjedziecie gdzieś dalej, bluza może okazać się wybawieniem. Dotyczy tych, którzy planują wyjazd do Pamukkale, Kapadocji, Stambułu. Nawet nie z powodu innej pogody, ale samej podróży samolotem/autobusem. Rozkręcona na maksa klima potrafi dać w kość, a nawet jeśli nie, to złożona w kostkę bluza przyda się jako poduszka pod głowę podczas podróży :) Zamiast bluzy możesz też zabrać: Mała poduszka „jasiek” Właśnie na czas podróży samolotem do Turcji jak i na wycieczki, pani Justyna nazywa go „Jaśkiem-wędrowniczkiem” ;) Można też zabrać ten taki specjalny podróżny wałek wkładany za szyję, wypełniony tymi małymi kuleczkami, które sprzedają na lotniskach, jak to się nazywa? Sama mam taki i go uwielbiam :) Mały turecki słowniczek Lub wydruki z mojego bloga, chociażby ten wpis: Podstawy tureckiego :) Dla tych, którzy lubią nawiązywać pozytywne relacje z lokalsami i po prostu Są Ciekawi. A najlepiej: Moja książka „Turcja. Półprzewodnik obyczajowy” Książka mojego współautorstwa, dodajmy. Czyli idealna lektura pozwalająca Wam zrozumieć kraj, który odwiedzacie na wakacje. Na plażę, pod palmę i nad basen. W formie drukowanej, ebook albo audiobook (czytam ja!) Kupicie ją na blogu, nie ma jej w Empikach! Zobacz tutaj Strony: 1 2 Skylar Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania! Deszcz, słońce, burza, wiosenne roztopy, grad, przymrozek... To wszystko może wpłynąć na Twoje plony. Nad stopniem zniszczeń spowodowanych pogodą masz dość ograniczoną kontrolę. Możesz jednak wpłynąć na to, jak codzienna praca przy gospodarce odbije się na Twoim zdrowiu. Jako rolnik nie możesz sobie pozwolić na przestoje spowodowane chorobą lub urazami. Zbyt wiele zależy od tego, czy pozostaniesz w gotowości. Dlatego warto zainwestować w dobry zestaw odzieży roboczej. Tutaj dowiesz się, co warto rozważyć i jak nie przepłacać za ubrania BHP. Na jaką odzież ochronną postawić przy palącym słońcu? Podstawa? Chroń głowę. Latem spędzasz na zewnątrz znacznie więcej czasu, niż pracownicy biurowców. Możesz mówić sobie, że zyskujesz w ten sposób odporność. Ale słońce może Ci naprawdę dopiec. Za każdym razem, gdy wychodzisz, nakładaj czapkę z daszkiem. W ten sposób ochronisz też oczy i twarz. Zainwestuj również w krótkie spodnie robocze wykonane z wysokiej jakości bawełny. Jeśli wolisz, możesz wybrać długie ogrodniczki lub spodnie ze wzmocnioną częścią kolanową. Przy zbiorach mogą Ci się przydać lekkie nakolanniki. Można je dostać w bardzo atrakcyjnych cenach, nie przekraczających 50 zł. Przeciwdeszczowe ubranie robocze. Postaw na warstwy. Pogoda może zmienić się w każdej chwili. Dlatego oprócz standardowej odzieży roboczej zawsze miej przy sobie dobry płaszcz przeciwdeszczowy. Powinien być lekki, by nie ograniczał Twoich ruchów. Jeśli pada już wtedy, gdy wychodzisz z domu, załóż przypominający roboczy kombinezon komplet, który składa się ze spodni i płaszcza. Jeśli Twoja ziemia przebiega blisko dróg publicznych, możesz też rozważyć odzież ostrzegawczą. Prosta kamizelka odblaskowa może uratować Ci życie, gdy widoczność jest ograniczona. Ocieplana odzież BHP. Ciepła bluza z polaru czy coś jeszcze? Z polaru szyje się wysokiej jakości odzież roboczą, która jest przy tym niesamowicie praktyczna. Kamizela lub bluza polarowa zapewni Ci ciepło nawet przy dość niskich temperaturach. A jednocześnie z takiej bluzy roboczej łatwo sprać zabrudzenia i szybko schnie po zmoczeniu. Ubranie robocze BHP na zimę warto uzupełnić o porządną, ocieplaną kurtkę i polarową czapkę. Możesz też zastanowić się nad ciepłymi ogrodniczkami, które zabezpieczą Twoje nerki przed mrozem, gdy będziesz się schylać. Inne akcesoria ochronne. Fartuch, rękawice i buty robocze. Wodoodporny fartuch może zabezpieczyć Twoje ubranie, gdy przebywasz w budynkach gospodarczych. Po zakończeniu wykonywanej pracy odwiesisz go przy drzwiach, by mieć go pod ręką następnym razem. Jeśli chodzi o rękawice, dobrze mieć do dyspozycji co najmniej dwa ich typy. Gumowe świetnie zabezpieczą dłonie przed wilgocią i środkami chemicznymi. Nie zapewniają jednak takiej samej zręczności, jak rękawice poliuretanowe. Ten drugi typ wykonany jest zazwyczaj z poliestru. Poliuretan umieszczony jest wyłącznie jako zwiększające pewność chwytu wstawki. Obuwie? Tutaj liczy się głównie podeszwa. Powinna być antystatyczna i antypoślizgowa. Najlepiej, jeśli będzie również odporna na oleje, zasady i kwasy. Ta reguła dotyczy również kaloszy, których nie może zabraknąć w asortymencie rolnika. Sklep BHP z odzieżą roboczą i ochronną dla rolników. Podsumowując, wszystko zależy od Ciebie. Ty znasz swoje gospodarstwo. Wiesz najlepiej, z czym mierzysz się każdego dnia i czego naprawdę Ci potrzeba. Szukasz sklepu internetowego z szerokim asortymentem odzieży roboczej do pracy w rolnictwie? Sprawdź W naszej ofercie posiadamy odzież z wysokiej jakości materiałów. Kupując tu, masz pewność, że dostajesz solidny towar w dobrej cenie. Oferujemy modele damskie i męskie. Wyposażymy Cię od stóp do głowy, a do tego umiemy słuchać. Masz pytania? Daj nam znać. Szeroki wybór odzieży ochronnej może być początkowo mylący. Podpowiemy Ci, co wybrać do obowiązków gospodarczych, by Twoja praca była choć odrobinę lżejsza i dużo bezpieczniejsza. Materiał partnera Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj Jak się spakować i nie zwariować to pytanie zadajemy sobie przed prawie każdym wyjazdem. Teraz i tak można uznać, że jest całkiem nieźle, ale początki wcale nie były łatwe. Wystarczyło wejść do pokoju i już na pierwszy rzut oka było widać, że ilość rzeczy do spakowana znacznie przekraczała możliwości naszych plecaków. Nawet tych największych ;) Jak się spakować na wyjazd w góry i lista rzeczy, które trzeba zabrać! Trochę zastanawialiśmy się jak przedstawić Wam zagadnienie pakowania na wyjazd w góry, jest ono bowiem bardzo zależne od panującej pory roku i długości trwania wyjazdu. Zupełnie inaczej spakujesz się na tygodniowy letni wypad, a co innego zabierzesz na kilka dni zimą. My ze względu na rozpoczynający się sezon letni wybraliśmy opcję pierwszą. Choć tak naprawdę wiosną czy jesienią Twój bagaż zwiększy się między innymi o dodatkową ciepłą bluzę, rękawiczki czy grubszą czapkę. Pakowanie to czynność do której w zależności od panujących okoliczności można mieć mieszane odczucia. Pakowanie pakowaniu może nawet okazać się nierówne - zupełnie inaczej spakujesz się kiedy jedziesz na wyjazd samochodem i tak naprawdę możesz zabrać wszystko (pytanie tylko czy naprawdę będziesz korzystać ze wszystkiego) czy podróżujesz pociągiem albo autobusem. Wtedy warto zrobić wszystko, żeby bagaż był możliwe jak najmniejszy. Niejednokrotnie na własnej skórze przekonaliśmy się, że przeciskanie się w zatłoczonym pociągu i wrzucanie wypchanych plecaków nad głowy siedzących pasażerów jest nie tylko niewygodne, ale i niebezpieczne. Takie kilkanaście kilogramów, które może spaść komuś na głowę naprawdę może zrobić krzywdę. Troszkę inaczej wygląda sytuacja jeśli wybierasz się na górski trekking samolotem. Niestety nie mamy doświadczenia w tej kwestii, dlatego nie możemy zbyt wiele napisać w tym temacie. Ale każda linia lotnicza na swoje indywidualne wytyczne odnośnie wagi i wymiarów bagażu, szczegółowe informacje na ten temat można sprawdzić na stronie internetowej danego przewoźnika. Charakter wyjazdu ma bardzo duży wpływ na to co spakować jadąc w góry Kolejnym aspektem który decyduje o tym co warto zabrać jest charakter wyjazdu. Jeśli zamierzasz codziennie po górskiej wędrówce wracać wieczorem na kwaterę czy do hotelu powiedzmy że nie musisz się specjalnie ograniczać przy pakowaniu i tylko pojemność plecaka będzie decydowała ile dasz radę rzeczy spakować. Wiadomo, że jadąc na kilka dni nie trzeba zabierać od razu połowy zawartości szafy, całej lodówki czy łazienki. Natomiast jeśli zamierzasz chodzić z plecakiem od schroniska do schroniska to diametralnie zmienia wszystko!! Wtedy masz świadomość, że przez cały dzień będziesz wędrować z całkiem niezłym obciążeniem. To naprawdę zmienia postać rzeczy i zmienia się też punkt widzenia przy pakowaniu. Nagle okazuje się, że zanim zdecydujesz się coś wrzucić do plecaka obejrzysz to z każdej strony po dwa razy i zadasz sobie kluczowe pytanie czy naprawdę będziesz tego potrzebować. Bo nie oszukujmy się, lekka z pozoru rzecz w połączeniu z kilkoma innymi również lekkimi już trochę waży. Z każdym kolejnym wyjazdem okazywało się, że niektóre rzeczy były naprawdę zbyteczne. Nie potrzebowaliśmy na przykład kilku koszulek na zapas - jedna na dzień jest dobrą opcją, ale nie schodząc na kwaterę spokojnie da się przejść w jednej dwa lub nawet trzy dni. W schronisku zawsze dostępna jest bieżąca woda, gdzie można zrobić szybkie pranie, a plusem odzieży termoaktywnej jest to, że naprawdę szybko wysycha. W zupełności wystarczy Ci też jedna ciepła bluza i kurta przeciwdeszczowa oraz dwie pary spodni (przydatną opcją są spodnie z odpinanymi nogawkami). Z doświadczenia wiemy, że warto zminimalizować ilość zabieranych rzeczy. Są oczywiście takie, które muszą znaleźć się w plecaku, a niektóre mogą zostać w domu i spokojnie bez nich dasz sobie radę. Chociaż należy pamiętać, że każdy ma inną granicę komfortu i tak np. ktoś może chodzić w jednej parze skarpet nawet dwa dni, a ktoś inny po jednym dłuższym trekkingu będzie odczuwać dyskomfort i zmieni na je nowe. Jeżeli przez brak kilku par skarpet czy dodatkowej koszulki masz się czuć źle, to po prostu weź je gdzieś upchnij na dnie plecaka. Pakując się na wyjazd warto też zminimalizować wymiary niektórych rzeczy np. kosmetyczki - bardzo fajnie sprawdzają się mini wersje płynów pod prysznic, szamponów, szczoteczek do zębów czy past. W niektórych sklepach można kupić małe buteleczki, które przeznaczone są typowo na wyjazdy, nie tylko górskie. Po skompletowaniu mini kosmetyki warto dorzucić do niej ręcznik, najlepiej szybkoschnący, który dzięki swoim właściwościom można całkiem nieźle skompresować. Jakie obuwie zabrać w góry? Często dostajemy pytania ile i jakie buty brać na wyjazd. Wysokie buty, podejściówki czy może sandały. I znowu jeżeli w wysokich górskich butach podczas upalnego dnia stopa Ci się niemiłosiernie grzeje, puchnie i chodzenie sprawia Ci ból to weź niskie buty na zmiany, nie ma sensu się męczyć. Swoje obawy o ciężkim plecaku schowaj razem z dodatkową parą butów na dnie i kiedy będą potrzebne po prostu wykorzystaj je. No i oczywiście klapki, mogą być japonki, które przydadzą się chociażby pod prysznic czy na zmianę w schronisku albo noclegu. Należy również pamiętać żeby znaleźć odrobinę miejsca apteczkę, spoko są gotowe zestawy, które można kupić w sklepach turystycznych ale spokojnie można dobrze wyposażoną apteczkę skompletować samemu o czym pisaliśmy tutaj. Czasem w ferworze walki podczas pakowania można coś pominąć albo przeoczyć, dlatego stworzyliśmy dla Was listę rzeczy, które warto ze sobą zabrać w góry. Możecie ją sobie ściągnąć na telefon klikając tutaj czy wydrukować i pakować się razem z nią. Możecie również skorzystać z tej wersji, którą znajdziecie poniżej. ODZIEŻ obuwie japonki/klapki spodnie/pasek/getry koszulki bielizna/skarpetki kurtka przeciwdeszczowa peleryna przeciwdeszczowa polar cienka bluza/kamizelka nakrycie głowy/buff piżama stuptuty ręcznik APTECZKA leki, które przyjmujesz na stałe leki przeciwbólowe/rozkurczowe/na dolegliwości żołądkowe plastry bandaż elastyczny KOSMETYCZKA żel pod prysznic szampon dezodorant pasta do zębów/szczoteczka krem z filtrem pomadka ochronna okulary przeciwsłoneczne żel antybakteryjny chusteczki nawilżone/chusteczki szczotka/grzebień spray na owady/maść po ukąszeniach papier toaletowy podpaski/tampony DOKUMENTY dowód osobisty/paszport ubezpieczenie (wyjazd zagraniczny) legitymacja bilety na autobus/pociąg/samolot gotówka/karta płatnicza PROWIANT kabanosy pasztet/konserwy zupki chińskie pieczywo czekolada/chałwa batony energetyczne/orzechy/suszone owoce herbata/kawa/cukier POZOSTAŁE mapa aparat fotograficzny/statyw baterie/akumulatory/ładowarka karty pamięci ładowarka do telefonu czołówka scyzoryk kijki powerbank śpiwór/karimata butelka na wodę/bukłak termos/kubek termiczny sztućce turystyczne podręczny plecak karty do gry poduszka turystyczna mała suszarka do włosów Warto jeszcze pamiętać o dobrym humorze i można śmiało ruszać w drogę! A może o czymś zapomnieliśmy? Co jeszcze znajduje się na Waszych listach?

jakie ubranie zabrać do ziemi świętej