Wkrótce w szkole zaczyna dochodzić do ataków na uczniów z rodzin mugoli , a po szkole rozprzestrzenia się plotka o legendarnej, ukrytej w podziemiach Hogwartu .Test ze znajomości lektury Harry Potter i Komnata Tajemnic oraz Harry Pottert i Kamień Filozoficzny. ähnliche App erstellen. ähnliche App erstellen Kopie dieser App erstellen
Kamień Filozoficzny - początek całej historii, zwierciadło Pragnienia(ciekawe co ja bym tam zobaczyła), jedenaste urodziny Harry'ego 3. Insygnia - początek trochę nie w stylu Rowling, ale dalej już git - jak już ktoś napisał akcja non-stop, nie ma czasu na myślenie, wszystko wyjaśnione, Czarna Różdżka - bajer 4.
W ostatnim tygodniu miałam okazję przeczytać interesującą książkę, którą jest „Harry Potter i kamień filozoficzny”. Joanne K. Rowling autorka Harry’ego Pottera wymyśliła go w pociągu na trasie Manchester – Londyn, gdy wracała od swojego chłopaka i gapiąc się przez okno wagonu, snuła w myślach opowieść o chłopcu – czarodzieju i tak się zaczęło
Harry Potter i Kamień Filozoficzny and the Philosopher's Stone PS2. od Super Sprzedawcy. Stan. Używany. 290, 00 zł. zapłać później z. sprawdź. 298,99 zł z dostawą. Produkt: Gra Harry Potter i kamień filozoficzny Sony PlayStation 2 (PS2)
„Harry Potter i Kamień Filozoficzny” (1997) Jedenastoletni Harry Potter dowiaduje się, że jest czarodziejem i rozpoczyna naukę w Hogwarcie – szkole magii i czarodziejstwa. Poznaje w niej nowych przyjaciół, czyli Rona Weasleya i Hermionę Granger, z którymi stara się zapobiec odrodzeniu czarnoksiężnika – Lorda Voldemorta.
hukum istri minta cerai suami menolak menurut islam. Streszczenie - Harry Potter i Kamień Filozoficzny Harry to sierota która mieszkała u swojego wujostwa, ponieważ jak mu wpajano jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Jego wuj- Veron i ciotka- Petunia mieli syna w wieku Harrego, który nazywał się Dudley. Dudey zawsze dręczył Harrego. Harry’emu zdarzały się w życiu dziwne rzeczy. Raz gdy pojechał z Dudleyem i jego rodzicami do zoo wydawało mu się nawet że romawiał z wężem. Po czym szyba akwarium w którym leżał wąż zniknęła i wąż uciekł z zoo a jego miejsce zastąpił Dudley, który zaczął krzyczeć. Po tym zdarzeniu Harry siedział tydzień nie wychodząc ze swojej komórki – bo wszystko co było nienormane według jego wujostwa, to wina Harrego. Pewnego dnia Harry dostał list, był on wyraźnie zaadresowany do niego- P. Harry Potter – Komórka pod schodami- Privet Drive 4. Lecz wój wyrwał mu list i nie dał go przeczytać. Następnego dnia tych listów przyszło więcej. Kolejnego dnia Harry chciał zdobyć list, więc wstał rano i zmierzał do dziurki na listy w drzwiach gdy ustał na coś, to coś okazało się głową wuja Verona, oczywiście nie obeszło się to bez szlabanu. Kolejnego dnia całe mieszkanie zasypane było listami z tym samym podpisem. Wuj Veron kazał się wszystkim spakować i natychmiast iść do samochodu, przy czym dał w głowe Dudley’owi który próbował wziąć play station. I tak wszyscy wyruszyli. Wuj Veron skręcał w ciągle to nowe uliczki chyba sam niewiedząc gdzie jedzie. W pewnym momencie wjechał na plaże i kazał im zostać w samochodzie a sam w ulewie poszedł gdzieś. Wrócił po niedługim czasie z jak to powiedział suchym prowiantem – paroma paczkami chipsów oraz chudą, długą skórzaną paczką. Pokazał im skałę oddaloną jakieś 500 metrów od morza a na jej czubku stała drewniana chatka. Z zachwytem zprowadził wszystkich do łodzi i dopłynęli do chatki. W chatce było bardzo zimno a deszcz dudnił w okna. Harry leżąc w łóżku przypomniał sobie że dzisiaj właśnie kończy 11 urodziny. Palcem narysował sobie tort na zakurzonej podłodze. Nagle ktoś zaczął się dobijać do drzwi, przez co obudził wszystkich. Drzwi wypadły z zawiasów i do środka wszedł człowiek który przerastał dużego wuja Verona dwukrotnie, miał długie włosy i brodę. Przywitał się. Wuj Veron postraszył go strzelbą, która była w owej paczce którą niósł na plaży, na co olbrzym zrobił z niej supeł i rzucił w kąt. Podszedł do Harrego i wręczył mu tort. Spytał się także czy Harry gotowy jest do podróży do Hogwartu. Harry ździwił się a olbrzym wybuchnął na Dursley’ów którzy nie dali Harremu owego listu. W liście tym było napisane że Harry dostał się do szkoły magii i czarodziejstwa- Hogwartu. Olbrzym ponownie wydarł się na Dursley’ów , ponieważ wpajali oni Harremu że jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym a tak naprawde zamordował ich największy czarnoksiężnik wszechczasów czyli Sami-Wiecie-Kto. Hagrid razem z Harrym wyruszyli do Londynu, gdyż Harry nie miał jeszcze żadnych rzeczy do szkoły a rok szkolny zbliżał się nieubłaganie. Harry przerażony brakiem pieniędzy powiedział o tym Hagridowi, który powiedział mu że rodzice zostawili mu pieniądze w banku dla czarodziejów- Banku Gringotta. Harremu ulżał. Żeby dostać się do ulicy Pokątnej weszli do bardzo obleśnego Pubu. W pubie barman – Tom porozmawiał chwile z Hagridem po czym zobaczył Harrego i nagłos wypowiedział jego imię. Nagle w Pubie wszyscy zamilkli, a potem każdy rzucił się żeby zamienić słowo z Harrym i podać mu ręke. Harry jako jedyny na świecie przeżył zaklęcie uśmiercające – avada kedavra – którego przeżyć się nie da, mimo to jemu udało się je przeżyć. Harry poznał także jednego ze swoich profesorów, który miał nauczać go obrony przed czarną magią- profesora Quirella. Po czym poszedł z Hagridem na podwórko za pubem gdzie stał śmietnik i mur. Hagrid liczył coś pod nosem po czym uderzył swoim różowym parasolem w jedną z nich a w cegłach pokazało się przejśćie które ukazało wspaniałą, pełną różnych dziwnych rzeczy ulicę – to była właśnie ulica pokątna. Pierwsze co zrobili to poszli do banku Gringotta gdzie Harry ze swojej skrytki zabrał trochę pieniędzy a Hagrid zabrał jakąś obsukrną paczkę z krypty numer 713, lecz gdy Harry pytał się co w niej jest Hagrid odpowiadał, że są to sprawy Hogwartu. Potem ruszyli na zakupy. Harry kupił wszystko co potrzebował po czym Hagrid wręczył mu bilet. Bilet do ekspresu który wiezie uczniów do Hogwartu. Odjedża on 1 września z peronu 9 i trzy czwarte na stacji King Cross w Londynie. Harry czekał z utęsknieniem kiedy już wuj Veron zawiezie go na ten peron i kiedy wreszcie pojedzie do Hogwartu. Chłopiec znalazł się na dworcu sam gdyż Dursley’owie już odjechali śmiejąc się z czegoś. Harry stał między peronami 9 i 10 ale nie widział on peronu numer 9 i trzy czwarte. Nagle usłyszał jak ktoś wymawia słowo mugol i od razu wiedział, że jest to jakaś czarownica ponieważ znaczenie tego słowa wyjaśnił mu Hagrid. Mugol jest to poza magiczna osoba. Harry podszedł do niej i spytał się jak ma się dostać na peron numer 9 i trzy czwarte pani życzliwie pokazała mu jak to się robi – trzeba biec na barierke pomiędzy numerem 9 i 10. Harry przełknął głośno ślinę i pobiegł razem z synem owej czarownicy. Harry zauważył że wszystkie dzieci mają rude włosy. Znalazł się na peronie 9 i trzy czwarte. Obok niego stała piękna, czerwona kolej z której buchały kłęby białego dumy. Harry podziękował czarownicy i wsiadł do ekspresu w którym znalazł pusty przedział. Po chwili zobaczył chłopca razem z którym przebiegał przez barierkę, a ten zapytał się czy te miejsca są wolne po czym usiadł. Przedstawili się sobie. Ron nie mógł uwierzyć, że siedzi naprzeciwko TEGO Harrego Pottera. Po chwili wpadli do środka dwaj rudzy chłopcy – byli bliźniakami- zapoznali się z Harrym po czym jak najszybciej razem z Ronem pobiegli pożegnać się z Matką i siostrą. Gdy powiedzieli mamie i siostrze że ten chłopiec który pytał jej się o wejście na peron to Harry Potter siostra spytała się matki czy może pobiec i zobaczyć go jeszcze raz na co matka powidziała : Nie ma mowy Ginny… ten chłopiec to nie jest jakieś zwierze które wszyscy oglądają. Chwilkę później Ron wrócił i tak jechali sobie ekspresem. Po chwili wpadł jakiś chłopiec który spytał się czy nie widzieli żadnej żaby. Za nim weszła jakaś dziewczyna, przedstawiła się- była to Hermiona Granger- po czym powiedziała że Nevillowi zginęła żaba i że jak ją znajdą to niech ją powiadomią. Dojechali do Hogwartu. Nogi pod Harrym się trzęsły gdy wysiadał z pociągu, lecz zaraz usłyszał głos Hagrida Pirszoroczni do mnie! co dodało mu otuchy. Hagrid zszedł z nimi wąską ścieżką w dół jeziora gdzie czekały łodzie. Po usadowieniu się wszystkich uczniów, łodzie same ruszyły. Harry ujrzał piękną, wielką budowlę którą był Hogwart. Hogwart jest to stary, bardzo piękny zamek. Dopłynęli do brzegu i weszli do Sali wejściowej. Tam powitała ich profesor MgGonagall i powiedziała, że zaraz będą przydzieleni do jednego z czterech domów – Gryffindoru, Hufelpuffu, Ravenlclavu bądź Slytherinu. Harremu serce podskoczyło do gardła, ponieważ przydzielenie do domów wyobrażał sobie jako testy z zaklęć i tym podobnych rzeczy. Jednak było inaczej. Gdy weszli do Wielkiej Sali wszyscy uczniowie już tam byli i przywitali ich gromkimi brawami. MgGonagall oświadczyła, że jak wyczyta kogoś z listy ta osoba ma podejść do niej. Pierwsza poszła Hermiona. Włożyła na głowę Tiarę Przydziału a ta krzyknęła Gryyyyyyffindoorrr !!!! i w tym momencie stół Gryfonów obdarzył ją wielkimi brawami. Ron także został umieszczony w Gryfindorze. Harry obawiał się gdyż Tiara nie mówiła nic bardzo długo. W końcu zaczął po cichu szeptać Tylko nie Slytherin. Tylko nie Slytherin. Tiara powiedziała No dobrze skoro tak bardzo nie chcesz trafić do Slygherinu no to Gryyyyfffindooor!!!!. Harry uradowany poszedł do stołu Gryfonów. Po przemówieniu dyrektora Hogwartu – Doumbledora, na stołach pojawiły się znakomite potrawy. Uczniowie zjedli i z perfectami – przywódcami danego domu, udali się do swoich dormitoriów – pokoje wspólne danego domu. Tam rozeszli się do sypialni. Sypialnie były 5 osobowe zależne od wieku i płci. Harry długo nie spał tylko rozmyślał. Następnego dnia zaczynały się już lekcje. Od razu na pierwszej lekcji Harry znienawidził profesora Snape’a. Gdyż ten zaczął go pytać o różne rzeczy z książki pt. Tysiąc magicznych ziół i Grzybów. Lecz nie to zdenerwowało Harrego. Zdenerwowało go to że Snape pytał jego – który nic nie wiedział, a Hermiona cały czas miała rękę w górze gdyż chciała udzielić odpowiedzi lecz mimo to Snape ignorował to i pytał Harrego. Harry wieczorem odwiedził Hagrida, który przez sowę wysłał mu liścik, lecz Harry nie poszedł tam sam lecz z Ronem i Hermioną. Tam Harry użalał się na Snape’a. Następne dni mijały na nauce i przebywaniu na ciepłych jeszcze, oblanych słońcem błoniach Hogwartu. Tego dnia rano Harry miał lekcję latania na miotłach, i bardzo się tego bał gdyż był prawie pewny, że złamie sobie conajmniej 2 kości. Ale tak się nie stało. Gdy mięli się wzbić w powietrzę na 4 metry i wylądować Neville poleciał dużo wyżej i upadł. Pani Spourt powiedziała, że zaraz wraca i że nikt nie ma prawa oderwać stóp od ziemi. Malfoy – ten wredny chłopak, który w pociągu obraził Rona i chciał żeby Harry się z nim zaprzyjaźnił, podniósł z ziemi niezapominajkę, która musiała wypaść Nevilleowi podczas nieudanego lotu. Harry powiedział mu żeby ją oddał, a Malfoy mu na to że jeżeli potrafi to niech ją złapie. I cisnął nią jak najdalej może siedząc na miotle. Na co Harry wystartował jak ptak, lecąc przy Malfoyu o mało siła wiatru nie zrzuciła Ślizgona z miotły. Harry widział niezapominajkę jakoś inaczej. Widział ją jakby leciała bardz bardzo powoli. Przed samą ścianą Hogwartu Harry zanurkował po nią z wysokośći 20 metrów i wyciągając miotłę żeby nie uderzyć w ziemię złapał ją. Wracając do grupy kolegó z miotłami wszyscy bili mu brawo. Lecz on nie był z siebie zadowolony, ponieważ biegła tu profesor MgGonagall i powiedziała, że ma się udać za nią. Harry myślał że już musi pakować swój nowy kufer szkolny i wracać na Privet Drive, lecz było inaczej. Okazało się że Harry ma zostać szukającym Hogwartu. I tak Harry zaczął treningi. Harry dostał nową miotłę – Nimbusa 2000, od profesor MgGonagall, gdyż bardzo jej zależało na tym by jej dom – Gryffindor, zwyciężył w tym roku Slytherin – dom Snape’a. Nadszedł finałowy mecz Gryffindoru ze Slytherinem. Harry szybował sobie spokojnie, gdy nagle poczuł szarpnięcie. Okazało się, że jego miotła wierzga się jak byk chcąc go zrzucić. Hermiona zauważyła to. I lornętką spojrzała od razu na profesora Snape’a, który patrzył na Harrego i szeptał coś pod nosem. Poleciała jak najszybciej na drugą stronę trybun, po drodze potrącając profesora Quirella, lecz nie miała czasu by go teraz przeprosić. Dotarała do Snepa’a, a mianowicie jego nóg. Przy jego nogach był skrawek jego płaszcza więc podpaliła go różdżką. Harry odzyskał równowagę i tak Gryffindor wygrał, gdyż Harry złapał znicza. Nadeszły święta. Harry dostał pod choinkę pelerynę niewidkę – gdy założył ją nie było go widać. I od tej pory noc nie służyła mu już do spania. Spacerował sobie po Hogwarcie pewnego razu gdy zobaczył jak Snape straszy profesora Quirella, by ten przeszedł na jego stronę, bo inaczej będzie z nim nie dobrze. Harry chodził codziennie i pewnego dnia wszedł do jakiegoś pomieszczenia, w którym stało zwierciadło. W tym zwierciadle Harry widział swoich rodziców. I tak Harry przesiedział tam 2 noce. Gdy trzeciej poszedł popatrzeć spotkał tam Doubledora, który wyjaśnił mu, że to zwierciadło pokazuje nasze najskrytsze pragnienia, powiedział także że zwierciadło będzie przeniesione i poprosił by Harry już go nie szukał Pewnego dnia gdy wybrał się na wycieczkę po zamku z Ronem, Hermioną i prubującym ich zatrzymać przed opuszczaniem dormitorium Nevillem uciekali przed Filchem – wrednym woźnym Hogwartu. Pewne drzwi były zamknięte więc Hermiona rzuciła na nie zaklęcie Alohamora i zdyszani weszli do środka. W środku leżał wielki pies z trzema głowami. Od razu domyślili się że to korytarz na 3 piętrze do którego wstęp jest wzbroniony. Czym prędzej wrócili do pokoju wspólnego i rozmyślali po co taki pies w Hogwarcie. Hermiona zauważyła, że pies stoi na jakiejś klapie w podłodze więc była pewna że czegoś pilnuje. Postanowili jutro po lekcjach pójść do Hagrida. Hagrid powiedział im że to jest sprawa między Doumbledorem a Flanellem. Więc postanowili dowiedzieć się kto to taki ten Flanell. Tak więc szukali szukali i nic. Pewnego dnia Harry przeglądał sobie swoją kolekcję kart ze słynnymi czarodziejam i zobaczył Finnella. Miał on 656 lat. Daltego właśnie nie mogli go znaleść w żadnych książkach. Finnell wynalazł kamień filozoficzny. Kamień ten pozwalał na wytwarzanie eliksiru życia i zmieniania metalu w złoto. Harry, Ron i Hermiona wiedzieli już czego pilnuje jak to Hagrid go nazwał Puszek, dowiedzieli się także że jak zagra mu się coś to od razu zasypia. Pewnego dnia Doubledore wyjechał ze szkoły, Harry był pewny że to właśnie dzisiaj Snape będzie chciał wykraść Kamień Filozoficzny i zamierzał mu w tym przeszkodzić. Tak więc wieczorem wybrali się do korytarza na trzecim piętrze. W pokoju grała zaczarowana harfa a puszek spał jak zabity. Tak więc otworzyli klapę i wskoczyli w ciemność. Upadli na coś miękkiego i wijącego się – na diabelskie sidła. By się z nich wydostać trzeba nie wierzgać się tylko zrelaksować. Hermiona nagle zapadła się. I krzyknęła by się wyluzowali. Harremu udało się i również spadł na podłogę pod diabelskimi sidłami. Ronowi jednak nie udało się. Hermiona przypomniała sobie że owe sidła boją się światła i rzuciła zaklęcie po czym Ron dołączył do nich i razem poszli wąskim korytarzem. W komnacie do której doprowadził ich korytarz zobaczyli wielkie drzwi i mnóstwo ptaków, lecz te ptaki wyglądały jak klucze, a pod drzwiami czekała miotła. To oczywiste trzeba było znaleść największy klucz i otworzyć drzwi. Harry dosiadł miotły i nagle obskoczyły go ze wszystkich stron klucze. Jednak udało mu się zdobyć ten największy i otworzyć drzwi. W natępnej komnacie leżał martwy troll, więc poszli do kolejnej. W kolejnej stała wielka szachownica. Ron dosiadł Konia, Hermiona była wierzą a Harry gońcem, lecz nie było to proste ponieważ w szachach czarodziejów, gdy jest bicie pion miażdży drugiego. Tak Ron kierował czarnymi pionami w tym Harrym i Hermioną, gdyż Ron był dobrym graczem w szachy. Ron musiał się poświęcić. Runął na podłogę razem ze szczątkami konia. A Harry i Hermiona szachując króla popędzili przez drzwi które się otworzyły. W następnej Komnacie znaleźli siedem mikstur i zagadkę. Jedna z nich prowadziła dalej przez czerwone płomienie jedna wstecz przez niebieskie a reszta była trująca. Hermiona dobrze rozszyfrowała zagadkę. Harry poszedł dalej, a Hermionie nakazał wrócić po Rona i udać się z nim do skrzydła szpitalnego. Sam wszedł do kolejnej komnaty. Leżał tam martwy troll więc Harry popędził do następnego pomieszczenia. Tam zobaczył profesora Quirella. I okazało się, że to on chce wykraść Kamień Filozoficzny. To on na meczy Quidittcha chciał zrzucić Harrego z miotły, lecz nie udało mu się, ponieważ Snape wypowiadał przeciwzaklęcia oraz dlatego, przede wszystkim dlatego, że Hermiona potrąciła go i stracił kontakt zwrokowy. Quirell rozwodził się jak użyć zwierciadła by odnaleść Kamień Filozoficzny – Harry dobrze znał to zwierciadło, to właśnie to zwierciadło, w którym widział swoich rodziców. Lecz Harry był związany sznurami. Quirell rozmawiał z głosem który wychodził jakby z jego turbana, który zawsze nosił. Głos powiedział Użyj chłopca!!!. Tak ściągnął do siebie Harrego i zobaczył on w lustrze siebie z kamieniem w ręku po czym włożył go do kieszeni i poczuł go w prawdziwej kieszeni, lecz skłamał Quirellowi że widzi jak Gryffindor wygrał Puchar Domów. Nagle Quirell zdjął turban na żądanie głosu i Harry zobaczył z tyłu jego głowy twarz, lecz była ona okropna. Na jej widok Harrego zapiekła straszliwie blizna, tak że zaćmiła mu widok. Głos powiedział Quirellowi że kamień znajduje się w kieszeni Harrego. Na co Quirell rzucił się na niego, ale gdy Harry dotknął go rękami jego ręka została poparzona. Tak Harry zaczął łapać rękami Quirella który spłonął a czarna mgła – Sami-Wiecie-Kto uciekł. Harry obudził się w skrzydle szpitalnym. Dzięki temu incydentowi Gryffindor wygrał Puchar Domów. Harry uradowany wrócił do Dursley’ów.
zapytał(a) o 19:36 Napisz streszczenie książki pt. Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Proszę, proszę, proszę o długie streszczenia (tak mniej więcej 2 strony jak bym pisała w zeszycie).Dam jana. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Harry to sierota która mieszkała u swojego wujostwa, ponieważ jak mu wpajano jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Jego wuj- Veron i ciotka- Petunia mieli syna w wieku Harrego, który nazywał się Dudley. Dudey zawsze dręczył Harrego. Harry’emu zdarzały się w życiu dziwne rzeczy. Raz gdy pojechał z Dudleyem i jego rodzicami do zoo wydawało mu się nawet że romawiał z wężem. Po czym szyba akwarium w którym leżał wąż zniknęła i wąż uciekł z zoo a jego miejsce zastąpił Dudley, który zaczął krzyczeć. Po tym zdarzeniu Harry siedział tydzień nie wychodząc ze swojej komórki – bo wszystko co było nienormane według jego wujostwa, to wina Harrego. Pewnego dnia Harry dostał list, był on wyraźnie zaadresowany do niego- P. Harry Potter – Komórka pod schodami- Privet Drive 4. Lecz wój wyrwał mu list i nie dał go przeczytać. Następnego dnia tych listów przyszło więcej. Kolejnego dnia Harry chciał zdobyć list, więc wstał rano i zmierzał do dziurki na listy w drzwiach gdy ustał na coś, to coś okazało się głową wuja Verona, oczywiście nie obeszło się to bez szlabanu. Kolejnego dnia całe mieszkanie zasypane było listami z tym samym podpisem. Wuj Veron kazał się wszystkim spakować i natychmiast iść do samochodu, przy czym dał w głowe Dudley’owi który próbował wziąć play station. I tak wszyscy wyruszyli. Wuj Veron skręcał w ciągle to nowe uliczki chyba sam niewiedząc gdzie jedzie. W pewnym momencie wjechał na plaże i kazał im zostać w samochodzie a sam w ulewie poszedł gdzieś. Wrócił po niedługim czasie z jak to powiedział suchym prowiantem – paroma paczkami chipsów oraz chudą, długą skórzaną paczką. Pokazał im skałę oddaloną jakieś 500 metrów od morza a na jej czubku stała drewniana chatka. Z zachwytem zprowadził wszystkich do łodzi i dopłynęli do chatki. W chatce było bardzo zimno a deszcz dudnił w okna. Harry leżąc w łóżku przypomniał sobie że dzisiaj właśnie kończy 11 urodziny. Palcem narysował sobie tort na zakurzonej podłodze. Nagle ktoś zaczął się dobijać do drzwi, przez co obudził wszystkich. Drzwi wypadły z zawiasów i do środka wszedł człowiek który przerastał dużego wuja Verona dwukrotnie, miał długie włosy i brodę. Przywitał się. Wuj Veron postraszył go strzelbą, która była w owej paczce którą niósł na plaży, na co olbrzym zrobił z niej supeł i rzucił w kąt. Podszedł do Harrego i wręczył mu tort. Spytał się także czy Harry gotowy jest do podróży do Hogwartu. Harry ździwił się a olbrzym wybuchnął na Dursley’ów którzy nie dali Harremu owego listu. W liście tym było napisane że Harry dostał się do szkoły magii i czarodziejstwa- Hogwartu. Olbrzym ponownie wydarł się na Dursley’ów , ponieważ wpajali oni Harremu że jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym a tak naprawde zamordował ich największy czarnoksiężnik wszechczasów czyli Sami-Wiecie-Kto. Hagrid razem z Harrym wyruszyli do Londynu, gdyż Harry nie miał jeszcze żadnych rzeczy do szkoły a rok szkolny zbliżał się przerażony brakiem pieniędzy powiedział o tym Hagridowi, który powiedział mu że rodzice zostawili mu pieniądze w banku dla czarodziejów- Banku Gringotta. Harremu ulżał. Żeby dostać się do ulicy Pokątnej weszli do bardzo obleśnego Pubu. W pubie barman – Tom porozmawiał chwile z Hagridem po czym zobaczył Harrego i nagłos wypowiedział jego imię. Nagle w Pubie wszyscy zamilkli, a potem każdy rzucił się żeby zamienić słowo z Harrym i podać mu ręke. Harry jako jedyny na świecie przeżył zaklęcie uśmiercające – avada kedavra – którego przeżyć się nie da, mimo to jemu udało się je przeżyć. Harry poznał także jednego ze swoich profesorów, który miał nauczać go obrony przed czarną magią- profesora Quirella. Po czym poszedł z Hagridem na podwórko za pubem gdzie stał śmietnik i mur. Hagrid liczył coś pod nosem po czym uderzył swoim różowym parasolem w jedną z nich a w cegłach pokazało się przejśćie które ukazało wspaniałą, pełną różnych dziwnych rzeczy ulicę – to była właśnie ulica pokątna. Pierwsze co zrobili to poszli do banku Gringotta gdzie Harry ze swojej skrytki zabrał trochę pieniędzy a Hagrid zabrał jakąś obsukrną paczkę z krypty numer 713, lecz gdy Harry pytał się co w niej jest Hagrid odpowiadał, że są to sprawy Hogwartu. Potem ruszyli na zakupy. Harry kupił wszystko co potrzebował po czym Hagrid wręczył mu bilet. Bilet do ekspresu który wiezie uczniów do Hogwartu. Odjedża on 1 września z peronu 9 i trzy czwarte na stacji King Cross w Londynie. Harry czekał z utęsknieniem kiedy już wuj Veron zawiezie go na ten peron i kiedy wreszcie pojedzie do znalazł się na dworcu sam gdyż Dursley’owie już odjechali śmiejąc się z czegoś. Harry stał między peronami 9 i 10 ale nie widział on peronu numer 9 i trzy czwarte. Nagle usłyszał jak ktoś wymawia słowo „mugol” i od razu wiedział, że jest to jakaś czarownica ponieważ znaczenie tego słowa wyjaśnił mu Hagrid. Mugol jest to poza magiczna osoba. Harry podszedł do niej i spytał się jak ma się dostać na peron numer 9 i trzy czwarte pani życzliwie pokazała mu jak to się robi – trzeba biec na barierke pomiędzy numerem 9 i 10. Harry przełknął głośno ślinę i pobiegł razem z synem owej czarownicy. Harry zauważył że wszystkie dzieci mają rude włosy. Znalazł się na peronie 9 i trzy czwarte. Obok niego stała piękna, czerwona kolej z której buchały kłęby białego dumy. Harry podziękował czarownicy i wsiadł do ekspresu w którym znalazł pusty przedział. Po chwili zobaczył chłopca razem z którym przebiegał przez barierkę, a ten zapytał się czy te miejsca są wolne po czym usiadł. Przedstawili się sobie. Ron nie mógł uwierzyć, że siedzi naprzeciwko TEGO Harrego Pottera. Po chwili wpadli do środka dwaj rudzy chłopcy – byli bliźniakami- zapoznali się z Harrym po czym jak najszybciej razem z Ronem pobiegli pożegnać się z Matką i siostrą. Gdy powiedzieli mamie i siostrze że ten chłopiec który pytał jej się o wejście na peron to Harry Potter siostra spytała się matki czy może pobiec i zobaczyć go jeszcze raz na co matka powidziała : „Nie ma mowy Ginny… ten chłopiec to nie jest jakieś zwierze które wszyscy oglądają”. Chwilkę później Ron wrócił i tak jechali sobie ekspresem. Po chwili wpadł jakiś chłopiec który spytał się czy nie widzieli żadnej żaby. Za nim weszła jakaś dziewczyna, przedstawiła się- była to Hermiona Granger- po czym powiedziała że Nevillowi zginęła żaba i że jak ją znajdą to niech ją powiadomią. Dojechali do Hogwartu. Nogi pod Harrym się trzęsły gdy wysiadał z pociągu, lecz zaraz usłyszał głos Hagrida „ Pirszoroczni do mnie!” co dodało mu otuchy. Hagrid zszedł z nimi wąską ścieżką w dół jeziora gdzie czekały łodzie. Po usadowieniu się wszystkich uczniów, łodzie same ruszyły. Harry ujrzał piękną, wielką budowlę którą był Hogwart. Hogwart jest to stary, bardzo piękny zamek. Dopłynęli do brzegu i weszli do Sali wejściowej. Tam powitała ich profesor MgGonagall i powiedziała, że zaraz będą przydzieleni do jednego z czterech domów – Gryffindoru, Hufelpuffu, Ravenlclavu bądź Slytherinu. Harremu serce podskoczyło do gardła, ponieważ przydzielenie do domów wyobrażał sobie jako testy z zaklęć i tym podobnych było inaczej. Gdy weszli do Wielkiej Sali wszyscy uczniowie już tam byli i przywitali ich gromkimi brawami. MgGonagall oświadczyła, że jak wyczyta kogoś z listy ta osoba ma podejść do niej. Pierwsza poszła Hermiona. Włożyła na głowę Tiarę Przydziału a ta krzyknęła „ Gryyyyyyffindoorrr !” i w tym momencie stół Gryfonów obdarzył ją wielkimi brawami. Ron także został umieszczony w Gryfindorze. Harry obawiał się gdyż Tiara nie mówiła nic bardzo długo. W końcu zaczął po cichu szeptać „Tylko nie Slytherin. Tylko nie Slytherin”. Tiara powiedziała „ No dobrze skoro tak bardzo nie chcesz trafić do Slygherinu no to Gryyyyfffindooor!”. Harry uradowany poszedł do stołu Gryfonów. Po przemówieniu dyrektora Hogwartu – Doumbledora, na stołach pojawiły się znakomite potrawy. Uczniowie zjedli i z perfectami – przywódcami danego domu, udali się do swoich dormitoriów – pokoje wspólne danego domu. Tam rozeszli się do sypialni. Sypialnie były 5 osobowe zależne od wieku i płci. Harry długo nie spał tylko rozmyślał. Następnego dnia zaczynały się już lekcje. Od razu na pierwszej lekcji Harry znienawidził profesora Snape’a. Gdyż ten zaczął go pytać o różne rzeczy z książki pt. „Tysiąc magicznych ziół i Grzybów”. Lecz nie to zdenerwowało Harrego. Zdenerwowało go to że Snape pytał jego – który nic nie wiedział, a Hermiona cały czas miała rękę w górze gdyż chciała udzielić odpowiedzi lecz mimo to Snape ignorował to i pytał wieczorem odwiedził Hagrida, który przez sowę wysłał mu liścik, lecz Harry nie poszedł tam sam lecz z Ronem i Hermioną. Tam Harry użalał się na Snape’a. Następne dni mijały na nauce i przebywaniu na ciepłych jeszcze, oblanych słońcem błoniach Hogwartu. Tego dnia rano Harry miał lekcję latania na miotłach, i bardzo się tego bał gdyż był prawie pewny, że złamie sobie conajmniej 2 kości. Ale tak się nie stało. Gdy mięli się wzbić w powietrzę na 4 metry i wylądować Neville poleciał dużo wyżej i upadł. Pani Spourt powiedziała, że zaraz wraca i że nikt nie ma prawa oderwać stóp od ziemi. Malfoy – ten wredny chłopak, który w pociągu obraził Rona i chciał żeby Harry się z nim zaprzyjaźnił, podniósł z ziemi niezapominajkę, która musiała wypaść Nevilleowi podczas nieudanego lotu. Harry powiedział mu żeby ją oddał, a Malfoy mu na to że jeżeli potrafi to niech ją złapie. I cisnął nią jak najdalej może siedząc na miotle. Na co Harry wystartował jak ptak, lecąc przy Malfoyu o mało siła wiatru nie zrzuciła Ślizgona z miotły. Harry widział niezapominajkę jakoś inaczej. Widział ją jakby leciała bardz bardzo powoli. Przed samą ścianą Hogwartu Harry zanurkował po nią z wysokośći 20 metrów i wyciągając miotłę żeby nie uderzyć w ziemię złapał ją. Wracając do grupy kolegó z miotłami wszyscy bili mu brawo. Lecz on nie był z siebie zadowolony, ponieważ biegła tu profesor MgGonagall i powiedziała, że ma się udać za nią. Harry myślał że już musi pakować swój nowy kufer szkolny i wracać na Privet Drive, lecz było inaczej. Okazało się że Harry ma zostać szukającym Hogwartu. I tak Harry zaczął treningi. Harry dostał nową miotłę – Nimbusa 2000, od profesor MgGonagall, gdyż bardzo jej zależało na tym by jej dom – Gryffindor, zwyciężył w tym roku Slytherin – dom Snape’a. Nadszedł finałowy mecz Gryffindoru ze Slytherinem. Harry szybował sobie spokojnie, gdy nagle poczuł szarpnięcie. Okazało się, że jego miotła wierzga się jak byk chcąc go zrzucić. Hermiona zauważyła to. I lornętką spojrzała od razu na profesora Snape’a, który patrzył na Harrego i szeptał coś pod nosem. Poleciała jak najszybciej na drugą stronę trybun, po drodze potrącając profesora Quirella, lecz nie miała czasu by go teraz przeprosić. Dotarała do Snepa’a, a mianowicie jego nóg. Przy jego nogach był skrawek jego płaszcza więc podpaliła go różdżką. Harry odzyskał równowagę i tak Gryffindor wygrał, gdyż Harry złapał znicza. Nadeszły święta. Harry dostał pod choinkę pelerynę niewidkę – gdy założył ją nie było go widać. I od tej pory noc nie służyła mu już do spania. Spacerował sobie po Hogwarcie pewnego razu gdy zobaczył jak Snape straszy profesora Quirella, by ten przeszedł na jego stronę, bo inaczej będzie z nim nie dobrze. Harry chodził codziennie i pewnego dnia wszedł do jakiegoś pomieszczenia, w którym stało zwierciadło. W tym zwierciadle Harry widział swoich rodziców. I tak Harry przesiedział tam 2 noce. Gdy trzeciej poszedł popatrzeć spotkał tam Doubledora, który wyjaśnił mu, że to zwierciadło pokazuje nasze najskrytsze pragnienia, powiedział także że zwierciadło będzie przeniesione i poprosił by Harry już go nie szukałPewnego dnia gdy wybrał się na wycieczkę po zamku z Ronem, Hermioną i prubującym ich zatrzymać przed opuszczaniem dormitorium Nevillem uciekali przed Filchem – wrednym woźnym Hogwartu. Pewne drzwi były zamknięte więc Hermiona rzuciła na nie zaklęcie Alohamora i zdyszani weszli do środka. W środku leżał wielki pies z trzema głowami. Od razu domyślili się że to korytarz na 3 piętrze do którego wstęp jest wzbroniony. Czym prędzej wrócili do pokoju wspólnego i rozmyślali po co taki pies w Hogwarcie. Hermiona zauważyła, że pies stoi na jakiejś klapie w podłodze więc była pewna że czegoś jutro po lekcjach pójść do Hagrida. Hagrid powiedział im że to jest sprawa między Doumbledorem a Flanellem. Więc postanowili dowiedzieć się kto to taki ten Flanell. Tak więc szukali szukali i nic. Pewnego dnia Harry przeglądał sobie swoją kolekcję kart ze słynnymi czarodziejam i zobaczył Finnella. Miał on 656 lat. Daltego właśnie nie mogli go znaleźć w żadnych książkach. Finnell wynalazł kamień filozoficzny. Kamień ten pozwalał na wytwarzanie eliksiru życia i zmieniania metalu w złoto. Harry, Ron i Hermiona wiedzieli już czego pilnuje jak to Hagrid go nazwał „Puszek”, dowiedzieli się także że jak zagra mu się coś to od razu zasypia. Pewnego dnia Doubledore wyjechał ze szkoły, Harry był pewny że to właśnie dzisiaj Snape będzie chciał wykraść Kamień Filozoficzny i zamierzał mu w tym przeszkodzić. Tak więc wieczorem wybrali się do korytarza na trzecim piętrze. W pokoju grała zaczarowana harfa a puszek spał jak zabity. Tak więc otworzyli klapę i wskoczyli w ciemność. Upadli na coś miękkiego i wijącego się – na diabelskie sidła. By się z nich wydostać trzeba nie wierzgać się tylko zrelaksować. Hermiona nagle zapadła się. I krzyknęła by się wyluzowali. Harremu udało się i również spadł na podłogę pod diabelskimi sidłami. Ronowi jednak nie udało się. Hermiona przypomniała sobie że owe sidła boją się światła i rzuciła zaklęcie po czym Ron dołączył do nich i razem poszli wąskim komnacie do której doprowadził ich korytarz zobaczyli wielkie drzwi i mnóstwo ptaków, lecz te ptaki wyglądały jak klucze, a pod drzwiami czekała miotła. To oczywiste trzeba było znaleźć największy klucz i otworzyć drzwi. Harry dosiadł miotły i nagle obskoczyły go ze wszystkich stron klucze. Jednak udało mu się zdobyć ten największy i otworzyć drzwi. W natępnej komnacie leżał martwy troll, więc poszli do kolejnej. W kolejnej stała wielka szachownica. Ron dosiadł Konia, Hermiona była wierzą a Harry gońcem, lecz nie było to proste ponieważ w szachach czarodziejów, gdy jest bicie pion miażdży drugiego. Tak Ron kierował czarnymi pionami w tym Harrym i Hermioną, gdyż Ron był dobrym graczem w musiał się poświęcić. Runął na podłogę razem ze szczątkami konia. A Harry i Hermiona szachując króla popędzili przez drzwi które się otworzyły. W następnej Komnacie znaleźli siedem mikstur i zagadkę. Jedna z nich prowadziła dalej przez czerwone płomienie jedna wstecz przez niebieskie a reszta była trująca. Hermiona dobrze rozszyfrowała zagadkę. Harry poszedł dalej, a Hermionie nakazał wrócić po Rona i udać się z nim do skrzydła szpitalnego. Sam wszedł do kolejnej komnaty. Leżał tam martwy troll więc Harry popędził do następnego zobaczył profesora Quirella. I okazało się, że to on chce wykraść Kamień Filozoficzny. To on na meczy Quidittcha chciał zrzucić Harrego z miotły, lecz nie udało mu się, ponieważ Snape wypowiadał przeciwzaklęcia oraz dlatego, przede wszystkim dlatego, że Hermiona potrąciła go i stracił kontakt zwrokowy. Quirell rozwodził się jak użyć zwierciadła by odnaleść Kamień Filozoficzny – Harry dobrze znał to zwierciadło, to właśnie to zwierciadło, w którym widział swoich rodziców. Lecz Harry był związany sznurami. Quirell rozmawiał z głosem który wychodził jakby z jego turbana, który zawsze nosił. Głos powiedział „ Użyj chłopca!”. Tak ściągnął do siebie Harrego i zobaczył on w lustrze siebie z kamieniem w ręku po czym włożył go do kieszeni i poczuł go w prawdziwej kieszeni, lecz skłamał Quirellowi że widzi jak Gryffindor wygrał Puchar Domów. Nagle Quirell zdjął turban na żądanie głosu i Harry zobaczył z tyłu jego głowy twarz, lecz była ona okropna. Na jej widok Harrego zapiekła straszliwie blizna, tak że zaćmiła mu widok. Głos powiedział Quirellowi że kamień znajduje się w kieszeni Harrego. Na co Quirell rzucił się na niego, ale gdy Harry dotknął go rękami jego ręka została poparzona. Tak Harry zaczął łapać rękami Quirella który spłonął a czarna mgła – Sami-Wiecie-Kto uciekł. Harry obudził się w skrzydle szpitalnym. Dzięki temu incydentowi Gryffindor wygrał Puchar Domów. Harry uradowany wrócił do Dursley’ów. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Harry Potter i Kamień Filozoficzny W dzień swoich jedenastych urodzin Harry Potter, żyjący ze swoimi pretensjonalnymi i zakłamanymi krewnymi, rodziną Dursleyów, dowiaduje się, że jest czarodziejem, a jego rodzice nie zginęli w wypadku samochodowym, lecz zostali zamordowani przez czarnoksiężnika Lorda Voldemorta. Harry zostaje przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart, gdzie poznaje swoich pierwszych w życiu przyjaciół: Rona Weasleya i Hermionę Granger. W pierwszym roku swojego pobytu w Hogwarcie, Harry i jego przyjaciele będą poznawać świat czarodziejów oraz odkryją tajemnicę Kamienia Filozoficznego. Harry dowie się, iż Lord Voldemort wcale nie został całkowicie zniszczony. Harry Potter i Komnata Tajemnic Mimo ostrzeżenia przez skrzata domowego, Zgredka, o grożącym mu niebezpieczeństwie, Harry wraca na drugi rok do Hogwartu. Wkrótce w szkole zaczyna dochodzić do ataków na uczniów, a po szkole rozprzestrzenia się plotka o legendarnej, ukrytej w podziemiach Hogwartu Komnacie Tajemnic i zamieszkującym ją potworze. Komnatę może otworzyć tylko Dziedzic Salazara Slytherina, jednego z założycieli szkoły. Harry, Ron i Hermiona trafiają na ślad sprawcy ataków. Wkrótce porwana zostaje siostra Rona. W finale wychodzi na jaw, kim naprawdę jest Dziedzic Slytherina i co za potwór kryję się w pełnej grozy Komnacie Tajemnic. Harry Potter i Więzień Azkabanu Harry ucieka od Dursleyów Błędnym Rycerzem i dowiaduje się, że świat czarodziejów zaabsorbowany jest wiadomością o ucieczce z Azkabanu, więzienia czarodziejów, groźnego mordercy i sługi Voldemorta, Syriusza Blacka. Okazuje się, że że był on bezpośrednio związany z atakiem, w którym zginęli rodzice Harrego i że teraz próbuje chłopca dopaść. Harry, z pomocą przyjaciół odkrywa, że nie jest to do końca prawdą i mimo że nikt prócz Dumbledora im nie wierzy pomaga Syriuszowi w ucieczce. Bohater musi stawić czoła Dementorom - straszliwym potworom, strażnikom twierdzy Azkaban, którzy ścigają zbiega. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności ucieka również prawdziwy winowajca, Peter Pettigrew - znany jako Glizdogon - co okaże się brzemienne w skutkach. Harry Potter i Czara Ognia Po zakończeniu finałowego meczu mistrzostw świata w quidditchu pojawia się znak popleczników Voldemorta oraz dochodzi do zamieszek. W Hogwarcie rozpoczyna się Turniej Trójmagiczny, w którym konkurować mają przedstawiciele trzech szkół magii: Hogwartu, Beauxbatons oraz Durmstrangu. W niewiadomy sposób Harry zostaje wylosowany przez Czarę Ognia jako czwarty uczestnik, drugi przedstawiciel swojej szkoły. Musi zmagać się jednocześnie z nauką, turniejem oraz znajdującym się w szkole śmierciożercą. Uczestnictwo Harrego w turnieju okazuje się być sprytnie przemyślaną operacją mającą na celu dostarczenie go Lordowi Voldemortowi, który dzięki Glizdogonowi powrócił do kraju i zamierza odzyskać swe ciało. Harry wygrywa turniej i przenosi się w miejsce przebywania Voldemorta. Następuje kolejne starcie bohaterów, z którego Harry ledwo uchodzi z życiem. Harry Potter i Zakon Feniksa Podczas wakacji, Harry'ego i Dudley'a atakują dementorzy. Potter używa wobec nich zaklęcia Patronusa przez co prawie zostaje wyrzucony ze szkoły. Następnej nocy do domu Dursleyów przylatują członkowie Zakonu Feniksa - tajnej organizacji walczącej z Voldemortem - i zabierają Harrego do domu Syriusza. Ministerstwo Magii zaprzecza powrotowi Czarnego Pana, więc Zakon musi działać na dwa fronty. Harry, Ron i Hermiona odkrywają, iż Voldemort poszukuje tajemniczej "broni", która miałaby mu pomóc w zabiciu chłopca. Rozpoczyna się nowy rok w Hogwarcie, nowym nauczycielem obrony przed czarną magią zostaje Dolores Umbridge - starszy podsekretarz ministra Knota. Na lekcjach, zgodnie z wytycznymi Ministerstwa, uczy ona wyłącznie teorii. Harry organizuje ruch oporu, zakładając Gwardię Dumbledore'a, której członkowie pod jego okiem samodzielnie uczą się zaklęć obronnych. Harry zauważa jednak, iż stosunek dyrektora do niego zmienił się. Dumbledore unika jego obecności a nawet jego spojrzenia. Harry zaczyna także spotykać się z Krukonką Cho Chang. Od czasu powrotu Lorda Voldemorta bohatera dręczą straszne wizje. Aby je powstrzymać Dumbledore organizuje Harry'emu lekcje legilimencji z Severusem Snapem. W międzyczasie Umbridge zostaje mianowana Wielkim Inkwizytorem Hogwartu, a po zdemaskowaniu Gwardii Dumbledore'a zostaje dyrektorem szkoły. Podczas zdawania suma z Historii Magii Harry ma wizję o Syriuszu torturowanym w podziemiach Ministerstwa. Wraz z Ronem, Hermioną, Ginny, Nevillem i Luną lecą do Londynu by go uratować. Na miejscu okazuje się iż była to zasadzka śmierciożerców, którzy ścigają przyjaciół po Departamencie Tajemnic. Harry odkrywa tam przepowednię dotyczącą jego i Lorda Voldemorta, lecz zostaje ona zniszczona. Po pewnym czasie zjawiają się członkowie Zakonu Feniksa i rozpoczyna się walka ze śmierciożercami. Syriusz ginie z rąk Bellatriks Lestrange. Harry ścigając ją natrafia na Voldemorta, lecz zjawia się Dumbledore i ratuje chłopca. Voldemort ucieka, lecz całe ministerstwo dowiaduje się o jego powrocie. Harry Potter i Książę Półkrwi Dumbledore odbiera Harry’ego od Dursleyów, jednocześnie informując go, że po śmierci Syriusza Blacka otrzymał w spadku dom, który od jakiegoś czasu stanowił kwaterę Zakonu Feniksa. Wraz z Ronem i Hermioną Harry odkrywa, że Draco Malfoy ma w tym roku tajemniczą misję do wypełnienia. W szkole okazuje się, że nowy nauczyciel, profesor Slughorn, ma uczyć eliksirów, a posadę nauczyciela obrony przed czarną magią otrzymał Snape. Harry jest rozdarty między pełnieniem obowiązków kapitana drużyny, śledzeniem Dracona Malfoya, indywidualnymi lekcjami z Dumbledore'em, podczas których odkrywa historię życia Lorda Voldemorta i tajemnicę jego nieśmiertelności, a własnymi studiami ze starego podręcznika z odręcznymi notatkami tajemniczego Księcia Półkrwi. Tymczasem świat czarodziejów jest w stanie wojny ze śmierciożercami, a młodzi bohaterowie wkraczają w wiek intensywnych romansów. Walka z pułapkami zastawionymi przez Voldemorta osłabia Dumbledore’a w chwili, gdy szkoła potrzebuje go najbardziej. Snape ucieka ze śmierciożercami, Draco Malfoy miał zabić Albusa Dumbledore'a. Nie zrobił tego. Severus zabija dyrektora. Harry Potter i Insygnia Śmierci Harry wraz z Ronem i Hermioną nie wracają do Hogwartu na siódmy rok nauki. Muszą zniszczyć horkruksy. Tymczasem świat czarodziejów jest pod władzą Voldemorta i śmierciożerców. Harry jest poszukiwany, i wraz z przyjaciółmi codziennie zmienia miejsce pobytu (jest już pełnoletni, a więc może używać magii i teleportacji). Podczas podróży dowiadują się całej prawdy o Snape'ie i rodzinie Dumbledore'a, poznają trzy Insygnia Śmierci, odnajdują i niszczą horkruksy i tracą dużo ważnych osób. Finał ostatniej części ma jednak miejsce w Hogwarcie (którego dyrektorem jest Snape), gdzie nauczyciele i Gwardia Dumbledore'a walczą w Bitwie z epilogu dowiadujemy się o tym, że główni bohaterowie założyli dwa małżeństwa: Harry z Ginny i Ron z Hermioną, a Harry doczekał się trójki dzieci: Jamesa, Lily i Albusa Severusa, którzy mają imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu i swoich dziadkach.
» Artykuły » Książki » Harry Potter i Kamień Filozoficzny*** Wszystko o pierwszym tomie Harry'ego Pottera ***Harry Potter, sierota i podrzutek, od niemowlęcia wychowywany był przez ciotkę i wuja, którzy - podobnie jak ich rozpieszczony syn Dudley - traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chłopca owiane jest tajemnicą; jedyna pamiątka z przeszłości to zagadkowa blizna na jego czole. Skąd jednak biorą się niesamowite zjawiska, które towarzyszą nieświadomemu niczego Potterowi? Wszystko wyjaśni się w jedenaste urodziny chłopca, a będzie to dopiero początek Wielkiej Tajemnicy...Harry Potter i Kamień Filozoficzny - Kup w Księgarni GandalfTytuł: Harry Potter i Kamień Filozoficzny Tytuł oryginału: Harry Potter and the Philosopher’s Stone Autorka: Joanne Kathleen Rowling Liczba rozdziałów: 17 Objętość (w wersji angielskiej): 223 str. Objętość (w wersji polskiej): 319 str. Wydawca: Media Rodzina Cena: 25 zł Harry Potter, sierota i podrzutek, od niemowlęcia wychowywany był przez ciotkę i wuja, którzy - podobnie jak ich rozpieszczony syn Dudley - traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chłopca owiane jest tajemnicą; jedyna pamiątka z przeszłości to zagadkowa blizna na jego czole. Skąd jednak biorą się niesamowite zjawiska, które towarzyszą nieświadomemu niczego Potterowi? Wszystko wyjaśni się w jedenaste urodziny chłopca, a będzie to dopiero początek Wielkiej Tajemnicy... Recenzje: Często, podsumowując zasługi Rowling, zwraca się uwagę, że pisarka na nowo nauczyła czytać dzieci epoki wideo. Myślę jednak, że to tylko część prawdy. Rowling nauczyła też swoich kolegów po piórze na nowo pisać w tej epoce. Wybiła im z głowy mity o tym, że młodzi czytelnicy boją się przecinków czy słów takich jak "filozoficzny". Pokazała im też, że dziecko może zaakceptować w książce poważne tematy, takie jak śmierć czy sieroctwo, jeśli odpowiednio im się je przedstawi. (W. Orliński, Gazeta Wyborcza) Książka jest napisana przystępnym językiem, lecz pełno w niej nazw łacińskich i własnych, które jednak tylko uprzyjemniają lekturę, wprowadzając we wspaniały klimat powieści. Fabuła została doskonale przemyślana, zostawiając pole dla kolejnych części. Wątki poboczne pomagają czytelnikowi poznać charaktery postaci oraz przedstawiają pewne schematy zachowań, dostrzegalne w rzeczywistości. Razem z otoczką magii i tajemnicy stanowi to świetną całość. ( Błędy: Na ulicy Pokątnej pewna czarownica mówiła "17 sykli, oni chyba powariowali...". Jednakże 17 sykli to przecież jeden galeon, a więc to tak, jak gdyby ktoś powiedział "100 groszy, to czyste wariactwo...". Petunia Dursley mówiła, że jej siostra "wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury", ale to przecież nielegalne, nieletnim czarodziejom nie wolno używać czarów poza szkołą, a już szczególnie na oczach mugoli! Dudley jest rówieśnikiem Harry’ego, a więc na początku pierwszego tomu ma jeden rok, tymczasem profesor McGonagall w rozmowie z Dumbledorem mówi o nim,że widziała "jak kopał matkę na ulicy, wrzeszcząc, żeby mu kupiła cukierki". Zdolny jak na jednoroczne dziecko! zobacz więcej błędów... Zobacz okładki Kamienia Filozoficznego z całego świata! Streszczenie: ROZDZIAŁ PIERWSZY: CHŁOPIEC, KTÓRY PRZEŻYŁ Vernon i Petunia Dursleyowie zaczynają kolejny, szary dzień. Nie mają pojęcia, iż okaże się on przełomowy w niektórych sprawach. Pierwsze oznaki czegoś nienormalnego (a tego Dursleyowie nienawidzą) zauważa pan Vernon, idąc do pracy. Ma wrażenie, że ludzie mówili coś o ukrywanym siostrzeńcu jego żony - Harrym Potterze! Dursley próbuje sobie wmówić, że się przesłyszał. Tymczasem wieczorem przy jego domu ma miejsce niecodzienna scena. Niejaki Albus Dumbledore odbywa rozmowę z Minervą McGonagall. Następnie na latającym motorze przybywa olbrzym, Rubeus Hagrid, który zostawia pod drzwiami Dursleyów małego Harry’ego Pottera - chłopca, który powstrzymał Sami-Wiecie-Kogo! ROZDZIAŁ DRUGI: ZNIKAJĄCA SZYBA Harry dorasta w domu Dursleyów, w towarzystwie ich okropnego syna - Dudleya. Życie Harry’ego składa się głównie z problemów i niewyjaśnionych sytuacji. Dziś są urodziny Dudleya. Przez zbieg okoliczności Harry może pojechać razem z Dursleyami do zoo. Jest to najwspanialszy dzień w jego życiu - ale tylko do momentu, w którym w niewyjaśniony sposób uwalnia węża boa-dusiciela i wywołuje panikę w parku. Dostaje za to sporą karę od Dursleyów. Nie może liczyć na niczyją pomoc - nie ma żadnych przyjaciół, a jego rodzice podobno zginęli w wypadku samochodowym. ROZDZIAŁ TRZECI: LISTY OD NIKOGO A życie u Dursleyów toczy się dalej... Jednak pewnego dnia niespodziewanie Harry dostaje list. Wuj Vernon z niewiadomych powodów zabiera mu go. On i ciotka Petunia są czymś bardzo zaniepokojeni. Kiedy do Harry’ego przychodzą kolejne listy, wuj Vernon postanawia wynieść się z domu przy Privet Drive. Swoje urodziny Harry spędza w rozpadającej się chatce na morzu. Równo z wybiciem godziny dwunastej ktoś wyważa drzwi i dostaje się do chaty. ROZDZIAŁ CZWARTY: STRAŻNIK KLUCZY Do chatki wtargnął olbrzym imieniem Hagrid. Dursleyowie i Harry są przerażeni. Tymczasem plebejski człowiek składa Harry’emu życzenia z okazji jedenastych urodzin. Następnie opowiada długą i zawiłą historię, z której wynika, że Harry jest... czarodziejem. Wyjaśnia, że Lily i James Potterowie - rodzice Harry’ego - nie zginęli w wypadku samochodowym, tylko zostali zabici przez najstraszniejszego czarnoksiężnika, Voldemorta. Podobno Harry, mając zaledwie rok, powstrzymał go i prawie wykończył. Dlatego jest taki sławny, cały świat czarodziejów zna jego imię. Harry idzie we wrześniu do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. ROZDZIAŁ PIĄTY: ULICA POKĄTNA Następnego ranka Harry i Hagrid wybierają się do Londynu, by zakupić kilka niezbędnych rzeczy do nauki w Hogwarcie, kociołek i oczywiście różdżkę. W knajpie zwanej Dziurawy Kocioł okazuje się, iż wszyscy doskonale Harry’ego znają i darzą go sympatią. Przy kupowaniu szaty Harry spotyka niemiłego chłopca, który papla coś o miotłach, quidditchu itp. Dostaje też od Hagrida prezent - sowę, która będzie przesyłać listy. Podczas wizyty w banku Gringotta okazuje się, że Harry ma mnóstwo pieniędzy, natomiast Hagrid zabrał z krypty 713 jakąś tajemniczą paczuszkę. Na koniec Hagrid daje Harry’emu bilet na pociąg Londyn-Hogwart, odjeżdzający z dworca King’s Cross pierwszego września. Na razie jednak Harry musi wracać do Dursleyów na cały miesiąc. ROZDZIAŁ SZÓSTY: PERON NUMER DZIEWIĘĆ I TRZY CZWARTE Niestety, Dursleyowie wcale nie są zadowoleni z tego, że Harry już wie, iż jest czarodziejem. Jednak wydaje im się bardzo groźny i niebezpieczny - dlatego wolą się nie odzywać. Najbardziej przerażony jest Dudley. W końcu przychodzi dzień, w którym Dursleyowie łaskawie zgadzają się zawieźć Harry’ego na dworzec King’s Cross. Kłopoty zaczynają się potem. Na bilecie widnieje wyraźnie napis: "Peron numer 9 i trzy czwarte". Harry nie ma pojęcia, co robić, nikt nie potrafi mu pomóc. Wreszcie spotyka jednak czarodziejską rodzinę, a ruda kobieta wyjaśnia mu, co ma robić. Już po dziesięciu minutach Harry siedzi w ekspresie Londyn-Hogwart w towarzystwie syna rudej kobiety, Rona Weasleya. Harry jest co chwilę zaskakiwany przez różne zjawiska typowe dla świata magicznego, np. ruchome zdjęcia czy żywe słodycze. Po kilku godzinach jazdy pociągiem i przeprawie przez jezioro uczniowie docierają wreszcie do bram zamku. ROZDZIAŁ SIÓDMY: TIARA PRZYDZIAŁU Harry, jako pierwszoroczniak, jest nieco speszony i zmieszany. Ma być przydzielony do jednego z domów (Slytherin, Hufflepuff, Gryffindor lub Ravenclav). Boi się, że coś nie wyjdzie... Jednak wbrew jego obawom wszystko idzie dobrze i Harry zostaje przydzielony do najlepszego (według większości uczniów) domu - Gryffindoru. Potem już same przyjemności: uczta ze wspaniałymi potrawami, towarzyskie rozmowy z innymi członkami tego domu... Harry jest zachwycony i szczęśliwy, że opuścił dom Dursleyów i przeniósł się do tego wspaniałego, magicznego, tajemniczego miejsca. Odrobina podejrzliwości wkrada się, gdy dyrektor szkoły (Albus Dumbledore) oznajmia, iż wstęp do korytarza na trzecim piętrze jest absolutnie zabroniony. ROZDZIAŁ ÓSMY Harry jest w Hogwarcie nie mniej popularny niż na ulicy Pokątnej czy w Dziurawym Kotle. Sam zamek też okazuje się miejscem niesamowitym, dzieją się tu zawsze zupełnie niespodziewane rzeczy. Jest tu również kilka niemiłych osób, woźny Argus Filch wraz ze swoją kotką, panią Norris, a także duch-poltergeist Irytek. Lekcje okazują się niezbyt łatwe, ale jest lepiej, niż Harry się spodziewał. Młodzi czarodzieje uczą się zaklęć, transmutacji, astronomii, historii magii, zielarstwa, obrony przed czarną magią, a także eliksirów, nauczanych przez wyjątkowo złośliwego i wrednego profesora Snape’a, który uwziął się na Harry’ego. Pojawia się jednak kolejna podejrzana sprAwa - ktoś włamał się do banku Gringotta i próbował coś ukraść z krypty, która wcześniej tego samego dnia została opróżniona. Czyżby chodziło o kryptę siedemset trzynaście? ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY: POJEDYNEK O PÓŁNOCY Ślizgon Draco Malfoy okazuje się najokropniejszą osobą w szkole. Na lekcjach eliksirów ciągle szydzi z Harry’ego, a może sobie na to pozwolić, bowiem należy do ulubieńców profesora Snape’a. Na dodatek Gryfoni będą mieli ze Ślizgonami lekcje latania na miotle. Na pierwszych zajęciach Malfoy prowokuje sytuację, w wyniku której on i Harry wsiadają na miotły i wzbijają się w powietrze (a pani Hooch, nauczycielka, zabroniła tego!). Okazuje się, że Harry dużo lepiej panuje nad miotłą niż Draco. Z łatwością wyprowadza go w pole, a następnie na oczach profesro McGonagall (surowej opiekunki Gryffindoru) wykonuje niesamowity i niebezpieczny manewr. Nie zostaje jednak wyrzucony ze szkoły, a na dodatek... zostaje członkiem drużyny quidditcha Gryfonów. Malfoy ma już tego dość i wyzywa go na pojedynek o północy. Przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności Harry, Ron, niezdara Neville, a także kujonka Hermiona prawie wpadają w łapy Filcha, przypadkowo wchodzą też do Zakazanego Korytarza. Okazuje się, że jest tam niesamowicie groźny i wielki trójgłowy pies. Wszystko kończy się jednak dobrze. ROZDZIAŁ DZIESIĄTY: NOC DUCHÓW Harry podejrzewa, że to właśnie w Zakazanym Korytarzu kryje się tajemnicza paczuszka, którą Hagrid odebrał z banku. Nie ma jednak czasu się nad tym zastanawiać, bowiem przychodzi mu dodatkowe zajęcia - musi trenować quidditcha na wspaniałej miotle, Nimbusie 2000. uidditch okazuje się ciekawą, ale także niebezpieczną grą. Harry będzie najważniejszym zawodnikiem, od którego zależą losy meczu, jako szukający będzie musiał łapać szybką piłkę, znicza. W Noc Duchów ma miejsce kolejne dziwne wydarzenie - w samym środku wieczornej uczty okazuje się, że ktoś wpuścił do szkoły ogromnego trolla. Przez kolejny zbieg okoliczności Harry i Ron muszą ratować oprzed nim Hermionę Granger, łamiąc jednocześnie wiele przepisów szkolnych. Po zażartej i niebezpiecznej walce z górskim trollem wszyscy troje są cali i zdrowi, a nauczyciele - przerażeni. Od tego czasu dwaj chłopcy nawiązują przyjaźń z Hermioną. ROZDZIAŁ JEDENASTY: QUIDDITCH Harry przygotowuje się do swego pierwszego meczu quidditcha. Dzięki Hermionie lekcje stały się dla niego nieco łatwiejsze. Przez przypadek odkrywa także, iż Snape prawdopodobnie próbował przejść w Noc Duchów obok trójgłowego psa. Harry i Ron podejrzewają, że to właśnie on wypuścił trolla, by się dostać do Zakazanego Korytarza. Wreszcie nadchodzi mecz quidditcha. Harry wypatruje znicza, gdy nagle z jego miotłą dzieje się coś niedobrego. Zdaje się, że to Snape ją czaruje! Hermiona nie czeka i odwraca uwagę Snape’a. W końcu Harry łapie znicza i jest cały i zdrowy, ale zachowanie profesora nie daje trójce przyjaciół spokoju. Gdy mówią o tym Hagridowi, temu nagle wyrywa się nazwisko: Nicolas Flamel. ROZDZIAŁ DWUNASTY: ZWIERCIADŁO AIN EINGARP Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Harry i Ron zostają w zamku, by w czasie ferii poszukać w bibliotece czegokolwiek o owym Nicolasie Flamelu, natomiast Hermiona wraca na święta do domu. W pierwszy dzień świąt Harry dostaje pierwsze w życiu prezenty. Wśród nich jest także coś od anonimowego dobrodzieja: peleryna niewidka! Sprawia, że ten, kto j nosi, jest niewidzialny. Dla Harry’ego całe święta są wspaniałe, jednak w nocy czuje swoją szansę. Wymyka się z łózka, by pójść do biblioteki i poszukać czegoś o Flamelu - przecież Filch teraz go nie widzi! Przez nierozmyślność Harry’ego rozpoczyna się jednak pościg, w wyniku którego trafia on do pustej sali ze zwierciadłem Ain Eingarp. Okazuje się, że pokazuje ono największe pragnienia danego człowieka - Harry widzi w nim swoich rodziców. Profesro Dumbledore przekonuje go jednak w końcu, by nie wracał do owego zwierciadła. ROZDZIAŁ TRZYNASTY: NICOLAS FLAMEL Kończą się ferie zimowe. Harry, Ron i Hermiona jeszcze nie znaleźli niczego o Flamelu. Jednak przestaje to być ważne, gdy pojawia się naprawdę zła wiadomość: następny mecz quidditcha będzie sędziował Snape. Po tym, co próbowa zrobić Harry’emu ostatnio, wydaje się niemożliwe, by Harry mógł ukończyć ten mecz żywy. W zupełnie nieoczekiwanym momencie trójka przyjaciół wreszcie znajuje coś o Nicolasie Flamelu - okazuje się, że jest on wynalazcą Kamienia Filozoficznego, dającego bogactwo i eliksir życia, kamień ów prawdopodobnie znajduje się teraz w ogwarcie, a strzeże go Puszek, trójgłowy pies! Ważniejszy jednak na razie jest mecz. Ten kończy się zaś absolutnym sukcesem Harry’ego, który łapie znicza, nim mija pięć minut! Jednak tuż po meczu ma miejsce podejrzane zdarzenie: Snape wymyka się do Zakazanego Lasu i szantażuje profesor Quirrela, nauczyciela obrony przed czarną magią! Harry widzi całą scenę. Trójka przyjaciół podejrzewaz, iż Snpape chce z Quirrela wydusić, jak dostać się do Kamienia. ROZDZIAŁ CZTERNASTY: NORWESKI SMOK KOLCZASTY Na razie jednak profesor Quirrel broni się dzielnie i najwyraźniej nie zamierza się dać złamać Snape’owi. Lekcje natomiast stają się coraz trudniejsze, zbliżają się egzaminy. Nie dość tego - Hagrid postanowił nielegalnie hodować smoki i teraz przechowuje w swojej chatce norweskiego smoka kolczastego. Sprawia on mnóstwo kłopotów. W końcu Hagrid wydaje zgodę na to, aby smokzostał przetransportowany w bezpieczne miejsce. Wszystko ma odbyć się w tajemnicy. Niestety, Draco Malfoy dowiaduje się o tym i robi wszystko, by wydać Harry’ego i Hermionę, którzy mają w nocy zanieść smoka na wieżę. I gdy już wydaje się, że wszystko skończy się dobrze - Harry oraz Hermiona wpadają w ręce Filcha. ROZDZIAŁ PIĘTNASTY: ZAKAZANY LAS Nie koniec na tym. Wpadł także Neville Longbottom. Gryffindor traci sto pięćdziesiąt punktów. Cały dom odwrócił się od Harry’ego, Hermiony i Neville’a. Jeszcze gorsze chwile przeżywają w Zakazanym Lesia, podczas odbywania kary aresztu. Harry dowiaduje się od centaurów wielu strasznych rzeczy, na dodatek w lesie pojawia się prawdopodobnie sam oldemort, który na oczach Harry’ego popełnia straszliwą zbrodnię. Harry zostaje uratowany przez innego centaura, ale tej nocy nigdy nie zapomni. Wie już, dlaczego Snape chce wykraść Kamień - pracuje dla Voldemorta, by ten mógł odzyskać dawną potęgę. ROZDZIAŁ SZESNASTY: PRZEZ KLAPĘ W PODŁODZE Harry, pomimo strachu przed Snapem i Voldemortem, przechodzi szczęśliwie egzaminy. Jednak wciąż coś go niepokoi... czuje, że wkrótce stanie się coś niedobrego. Ma rację. Okazuje się, że Hagrid powiedział prawdopodobnie Snape’owi, jak przejść obok Puszka. Teraz Snape pozbył się Dumbledore’a. Nie można marnować czasu - nie mają żadnego dowodu, muszą działać nocy podejmują ogromne ryzyko, na własną rękę włamują się do Zakazanego Korytarza, po czym przechodzą z trudem przez szereg niebezpiecznych i przerażających pułapek i przeszkód. Ron zostaje znokautowany przez ogromną szachową królową. Na koniec Hermiona rozwiązuje zagadkę eliksirów i Harry może samemu wkroczyć do komnaty na spotkanie z Lordem Voldemortem. ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY: CZŁOWIEK O DWÓCH TWARZACH Spotyka tam najmniej spodziewaną osobę. Nie Snape. Quirrel. Harry nie wierzy. Okazuje się, że Snape chciał uratować mu życie. Tej nocy Quirrel, skrywający pod swym turbanem Lorda Voldemorta, chce zabić Harry’ego. Mimo wszystko Harry w rozpaczy odnajduje słaby punkt Lorda Voldemorta i wykorzystuje to, powstrzymując go, by uratować Kamień Filozoficzny... Po paru dniach od okropnej walki budzi się w skrzydle szpitalnym. Po raz kolejny powstrzymał Lorda Voldemorta. Cała szkoła wie już o jego wyczynie. Na dodatek Gryffindor zdobywa Puchar Domów. Kamień został zniszczony, a Voldemort znów odszedł. Rok nie mógł się skończyć lepiej... Ale to dopiero początek edukacji Harry’ego w Hogwarcie. Na lato musi powrócić do Dursleyów. Opublikowane: 2006-04-26 (15940 odsłon)[ Wróć ] | Powrót do strony głównej
Chyba każdy zna historię młodego czarodzieja, "tego który przeżył". Wychowywany przez zwykłe wujostwo dostaje zaproszenie do szkoły magii i tak zaczyna się jego największa przygoda. W walce ze złem pomogą mu najwierniejsi przyjaciele i nauczyciele. Trójgłowy smok, magiczne szachy, czarodziejskie pojedynki i sympatyczni bohaterowie (wszyscy prócz Harry'ego) tworzą świetny klimat genialnej powieści fantasy. Przeczytałam tą książkę w tydzień tak bardzo mi się podobała. Poleciła bym tą książkę każdemu z mojej klasy ale chyba nikt nie lubi Harrego Potter. Podoba mi się w tej książce to, że Harry nie odrzuca nikogo i nie przechodzi na stronę tych bogatszych i, którzy uważają się za lepszych. POLECAM! Serię o Harrym Potterze błyskawicznie pokochało miliony czytelników. w książkach o młodym czarodzieju stworzyła inny, magiczny świat, który chociaż na chwilę pozwala się oderwać od szarej rzeczywistości. Wspaniała powieść. Dla dzieci, młodzieży, dorosłych i tych, którym bliżej do setki;) Magia, czary i walka ze złem. Ale nie tylko. "Harry Potter" to pasjonująca przygoda umysłu każdego czytelnika, to pasja zabawy i wyobraźni. Niezwykły talent autorki sprawił, że Harry Potter staje się częścią życia każdego, kto... nie jest Mugolem. No i mamy kolejnego tragicznego bohatera – odrzuconego przez najbliższe otoczenie, bez rodziców. Czyli klasyka, jak chodzi o fantasy. Pod tym względem niczym nie różni się od innych, ale gdy przyjrzymy się innym aspektom, różni się ogromnie. Rowling stworzyła wspaniałe uniwersum (choć dopracowaniem do tego tolkienowskiego się nie umywa), w którym aż miło jest się zanurzyć. „Kamień filozoficzny” – pierwszą część sagi – przeczytałam w zaledwie kilka godzin, (...) Każdy w swoim życiu miał książkę od której zaczynał swoją przygodę z czytaniem. U mnie to właśnie ta pozycja była początkiem tej niezwykłej przygody, która trwa do dziś. Od tamtej pory przeczytałem bardzo wiele książek różnej grubości i różnego gatunku. Lecz właśnie to Harry Potter jest pozycją do której wracam z radością i sentymentem. Rowling ukazała mi czym jest prawdziwa przyjaźń, miłość. Ta powieść nie była dla mnie pustą opowiastką o czarach i magii. (...) Rowling jako brytyjska autorka zdobyła sławę dzięki serii „Harry'ego Pottera”. Urodzona w Chipping Sodbury posiadała korzenie francuskie oraz szkockie. Przed wydaniem serii napisała jeszcze dwa utwory, jednak nie zostały one wydane. Przypadek sprawił, że podczas podróży powstały pierwsze zarysy słynnej powieści. Chłopiec o imieniu Harry Potter żyje w świecie mugoli nieświadomy swego prawdziwego pochodzenia. Wszystko nagle się zmienia, (...) Od dziecka Harry Potter wychowywany był przez wuja Vernona, i ciotkę - Petunię Drusley. Nie wiedział kim byli jego rodzice, wuj i ciotka mówili mu że zginęli w wypadku samochodowym. W wieku jedenastu lat Harry odkrywa że jest czarodziejem! Trafia do szkoły magii i czarodziejstwa w Hogwarcie, znajduje nowych przyjaciół- Rona,i Hermionę i odkrywa że jego rodziców zabił Voldemort, okazuje się że będzie musiał się z nim zmierzyć, (...)
streszczenie harry potter i kamień filozoficzny